BBTS Bielsko-Biała wciąż musi walczyć nie tylko z przeciwnikami, ale również z problemami zdrowotnymi we własnej drużynie. W sobotę bielszczanie na wyjeździe rozgrywali mecz 4. kolejki. Podopieczni trenera Kapelusa wygrali dwa pierwsze sety. W dwóch kolejnych boiskową akcję zdominowali siatkarze Mickiewicza Kluczbork. Bielszczanie wrócili do gry w tie-breaku i odnieśli kolejne zwycięstwo.
Dwa sety dla BBTS-u
Podczas sobotniego meczu w rolę libero BBTS-u wcielił się nominalny przyjmujący – Kamil Dębski. Od początku pierwszego seta przewagę budowali bielszczanie, jednak rywale bez większych problemów ją niwelowali. W kolejnych akcjach trwała wyrównana walka. Na zagrnaia Janusza Górskiego i Artura Pasińskiego odpowiadali Adrian Kopij i Szymon Romać. Z czasem stopniowo ponownie do głosu doszli goście, którzy w końcówce odskoczyli na 21:17. Raz za razem punktował Romać. Kluczborczanie nie poddawali się i doprowadzili do remisu (23:23), ale ostatnie słowo w tym secie należało do przyjezdnych.
W secie numer dwa ponownie trzypunktową przewagę zbudowali siatkarze z Bielska-Białej. W dalszej fazie seta dystans powiększył się (10:14). Dobrze grali bielscy środkowi. Podopieczni trenera Łysiaka nie odpuszczali i doprowadzili do wyrównanej gry w drugiej części partii. Nie do zatrzymania był Mateusz Linda. Ponownie jednak decydujące punkty zdobyli bielszczanie.
Przebudzenie Mickiewicza
Zupełnie inny przebieg miał trzeci set. Otworzyła go efektowna seria przy zagrywkach Artura Pasińskiego (2:1, 10:1). Po takim początku goście nie mieli argumentów, by zagrozić rywalom. Set był jednostronny i wygrany do 12 przez kluczborczan. W całej trzeciej partii goście wyprowadzili zaledwie siedem punktowych ataków. Również kolejna odsłona toczyła się od początku pod dyktando siatkarzy z Kluczborka. Mimo roszad w składzie bielszczanie nie potrafili zniwelować dystansu dzielącego zespoły. Punkty zdobywane przez Romacia nie wystarczały. Chociaż przewaga była wyraźna kluczborczanie utrzymywali koncentrację. W końcówce popisali się jeszcze serią udanych zagrań i wygrali do 15.
Tie-break początkowo był zacięty. Stopniowo przewagę zaczęli budować gospodarze i podczas zmiany stron prowadzili 8:6. Celnie atakował Jakub Rohnka. Rywale nie mieli zamiaru odpuszczać. Akcje na środku kończyli Wojciech Siek i Bartłomiej Zawalski. Po fragmencie gry punkt za punkt podopieczni trenera Kapelusa zaczęli przejmować inicjatywę. Na skrzydle skutecznie punktował Adrian Kopij. W decydującym momencie gra toczyła się po myśli bielszczan, którzy wygrali 15:12.
MVP: Szymon Romać
Mickiewicz Kluczbork – BBTS Bielsko-Biała 2:3
(23:25, 22:25, 25:12, 25:15, 12:15)
Składy zespołów:
Mickiewicz: Lewandowski (2), Lipiński (1), Górski (7), Olczy (7), Pasiński (11), Linda (16), Czyrek (libero) oraz Kopacz (1), Mucha (6), Siemiątkowski (1) i Rohnka (12)
BBTS: Kopij (14), Siek (13), Zawalski M. (4), Romać (25), Bereza (4), Szwed (5), Dębski (libero) oraz Zawalski B. (5), Puczkowski, Pszczoła (1) i Macionczyk
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna