– Dopiero się zgrywamy, bo jesteśmy mocno przebudowanym zespołem. Będziemy ciężko pracować i w końcu poukładamy naszą grę. Najlepsze jest jeszcze przed nami – powiedział po wygranej z AGH w rozmowie z Jakubem Lesińskim z Radia Zachód przyjmujący Astry, Marcin Brzeziński.
Drugiego tie-breaka w tym sezonie rozegrali siatkarze AGH AZS Kraków, którzy tym razem podzielili się punktami z Astrą Nowa Sól. Na wyjeździe prowadzili już 2:0, ale przegrali 2:3. – Przez dwa pierwsze sety graliśmy bardzo dobrze, natomiast gospodarze się męczyli. Od trzeciej partii role się odwróciły. My zaczęliśmy słabiej w siatkówkę, a nowosolanie mądrzej zaczęli grać na zagrywce, co spowodowało, że pogubili się moi młodzi zawodnicy. A tie-break jest zawsze loterią. Mieliśmy akcję na 14:13, ale nie skończyliśmy jej bez bloku i tak się skończyło – przyznał szkoleniowiec AGH Andrzej Kubacki.
Kluczowe były zmiany
Podopieczni Andrzeja Krzyśko w dwóch pierwszych setach nie mieli zbyt wiele do powiedzenia, ale po zmianach w składzie zaczęli poprawiać swoją grę. W efekcie doprowadzili do tie-breaka, a w nim przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. – Zespół z Krakowa w pierwszym secie grał genialnie. Bronił wszystko, a my nie mogliśmy dobić się do boiska. Chłopaki mają świetnego trenera. Jest to dobry fachowiec. Wielu młodych zawodników specjalnie kieruje się do Krakowa, aby móc trenować u boku Andrzeja Kubackiego. Widać, że są oni ułożeni na boisku, a my dopiero się zgrywamy, bo jesteśmy mocno przebudowanym zespołem. Będziemy ciężko pracować i w końcu poukładamy naszą grę. Najlepsze jest jeszcze przed nami – zadeklarował przyjmujący Astry Marcin Brzeziński.
Dobrą zmianę dali między innymi Patryk Czyrniański i Tymon Majewski-Nowak, a nowosolanie pokazali, że nie będzie w tym sezonie dla nich wyniku, przy którym nie będą walczyć. – Najbardziej cieszy mnie to, że mamy waleczny zespół. Pokazaliśmy, że wszyscy będą potrzebni tej drużynie. Weszli zmiennicy i zrobili robotę. Mimo że zaczynamy mecze w różnym składzie, to nagle okazuje się, że każdy zawodnik dołożył cegiełkę do zwycięstwa. Było nam ciężko, a wyszliśmy z opresji. Jestem dumny, że gram z tymi chłopakami – zakończył Marcin Brzeziński, który w spotkaniu z AGH został wyróżniony statuetką MVP.
Zobacz również:
Z 0:2 na 3:2 – zwycięstwo zostało w Nowej Soli
źródło: inf. własna, Radio Zachód