Siatkarki reprezentacji Włoch nie wywalczyły przepustek na igrzyska olimpijskie do Paryża. Wcześniej nie odniosły sukcesu ani w mistrzostwach Europy, ani w Lidze Narodów. Czy przepełniła się czara goryczy i dojdzie do zmiany na ławce trenerskiej reprezentacji Italii?
W 2021 roku Włoszki wygrały mistrzostwa Europy, rok później okazały się najlepsze w Lidze Narodów i wydawało się, że zacznie się ich dominacja na światowych arenach. Tymczasem już w mistrzostwach świata nie poszło im tak dobrze, bo nie zagrały w finale. Wprawdzie po wygranej z Amerykankami zajęły trzecie miejsce, ale już wówczas zaczęły pojawiać się pierwsze problemy. Po mundialu przerwę od gry w reprezentacji zapowiedziała jej największa gwiazda, Paola Egonu.
Bez chemii, bez wyników
W 2023 roku siatkarki z Italii nie zachwyciły w Lidze Narodów, bo odpadły już na etapie ćwierćfinału przegrywając z Turczynkami. W mistrzostwach Europy miały bajecznie łatwą grupę, w której nie straciły nawet seta. Wydawało się, że są jednym z głównych pretendentów do obrony mistrzowskiej korony, ale w półfinale uległy 2:3 Turczynkom, a w meczu o brąz nieoczekiwanie nie sprostały Holenderkom. W olimpijskich kwalifikacjach też zabrakło sukcesu, bo porażki z Amerykankami i Polkami sprawiły, że będą musiały zdobywać rankingowe punkty w przyszłorocznej Lidze Narodów, aby przypieczętować awans na igrzyska do Paryża.
Nie tylko wyniki są problemem żeńskiej reprezentacji Włoch, ale również decyzje kadrowe Davide Mazzantiego. Już przed Ligą Narodów zrezygnował z kilku doświadczonych zawodniczek takich jak Paola Egonu, Christina Chirichella i Monica De Gennaro. Wprawdzie ta pierwsza wróciła na mistrzostwa Europy, ale w Łodzi ponownie jej zabrakło, a podstawową armatą Italii była Jekaterina Antropowa. Przed czempionatem Starego Kontynentu z włoskiej kadry została skreślona Caterina Bosetti, a problemy zdrowotne sprawiły, że w kwalifikacjach olimpijskich nie zagrała też Alessia Orro. W efekcie mocno przebudowana, odmłodzona, ale też osłabiona reprezentacja Italii w tym sezonie nie odniosła żadnego sukcesu. Tamtejsi dziennikarze piszą nawet, że sięgnęła dna.
Mazzanti na wylocie
Wydaje się, że na włosku wisi posada Davide Mazzantiego, choć ewentualny jego następca na poprawienie sytuacji w tamtejszej kadrze nie będzie miał dużo czasu. Znany włoski dziennikarz, Gian Luca Pasini spekuluje, że Mazzantiego mógłby zastąpić Julio Velasco, który po przerwie wrócił na ławkę trenerską. 71-letni argentyński szkoleniowiec latem podpisał kontrakt z zespołem z Busto Arsizio. Być może pracę w klubie będzie łączył z prowadzeniem żeńskiej reprezentacji Włoch. Być może działacze włoskiej siatkówki zdecydują się na jeszcze inny ruch. Zapewne przekonamy się o tym w ciągu najbliższych dni.
Zobacz również:
Polki z awansem Polki z awansem
źródło: blog Passiniego, inf. własna