Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Mistrzostwa Europy > Z trybuny prasowej: Rzym, dzień 1.

Z trybuny prasowej: Rzym, dzień 1.

fot. CEV

Mecze o medale, wieczne miasto, odnowiona hala. W takich okolicznościach przyjdzie nam spędzić najbliższe dwa dni. W Palalottomatica rozegrano na razie półfinały, w sobotę Włochy albo Polska będą mogli cieszyć się ze złotych medali mistrzostw Europy. Co za kulisami słychać w Rzymie? 

 

Palalottomatica w Rzymie, podobnie jak większość hal we Włoszech, nie należy do najnowszych. Została jednak mocno zmodernizowana od środka i naprawdę robi wrażenie. Co prawda na pierwszym meczu półfinałowym początkowo tłumów nie było, ale już po pierwszym secie trybuny sukcesywnie się wypełniały.

 

KIBICE PONOWNIE W KOMPLECIE

Nie będę zgrywała eksperta od siatkarskiej kultury we Włoszech, ale nie powinno to być zaskoczeniem. O 17 czy 18 w Rzymie panuje jeszcze absolutny upał, więc nic dziwnego, że kibice zaczęli schodzić się trochę później. Na mecz swojej drużny przyszli już w komplecie i wrażenie było jeszcze lepsze niż w Bari. Pewnie tez dlatego, że hala w Rzymie jest po prostu większa i zdecydowanie lepiej przystosowana do meczów tej rangi.

Cieniem na półfinale kładzie się jednak co innego. Mamy XXI wiek, wielką technologię, która potrafi wyłapać zdecydowanie więcej niż ludzkie oko. Człowiek z resztą może się mylić i nikt mu tego nie broni, jednak po to zostały stworzone systemy challenge, aby te błędy korygować. To nie zawsze udaje się w mistrzostwach Europy.

 

GDZIE TO SOKOLE OKO?

Osobiście uważam jednak, że lepszy system wideoweryfikacji mamy w Polsce. W nim można sprawdzić praktycznie każdy błąd. W mistrzostwach Europy nie ma opcji zweryfikowania chociażby tego czy były cztery odbicia, czy mocna zagrywka przypadkiem nie otarła się o któregoś z zawodników, zanim wyszła w aut. Rozumiem, że tutaj chodzi o czas. Jednak w ostatecznym rozrachunku powinno chodzić o sport i fair play.  – Pierwszy raz widzę tych sędziów. Jeśli dwa razy z rzędu jest sytuacja z błędem czterech odbić, gdzie w tym drugim secie było ewidentnie widać, jak Alen Pajenk dotknął piłkę zanim przebił ją Tine Urnaut, co było już czwartym kontaktem z piłką. Sędzia będący półtora metra od sytuacji nie widzi tego? Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca w półfinale ME. Miejmy nadzieję, że będzie poprawa – przyznał szczerze Łukasz Kaczmarek.

Nie chcę się znęcać nad sędziami. To jest kolejny odcinek sagi, która toczy się już wiele lat. Niestety za często w najważniejszych meczach na słupku stoją osoby, które po prostu nie mają doświadczenia w spotkaniach o taką stawkę. – Na jednym z czasów powiedziałem chłopakom, żeby się nie złościli, bo nie robi tego specjalnie. Po prostu jest zbyt słaby. Jest z kraju bez wielkiej siatkówki, więc nie jest przyzwyczajony do takich spotkań  – mówił tuż po meczu Nikola Grbić. Chociaż nie sposób się z nim nie zgodzić, to jednak skoro siatkarze i sztab podchodzą poważnie do swojej pracy,  to mają prawo wymagać tego samego od sędziów.

Korespondencja z Rzymu

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Mistrzostwa Europy

Tagi przypisane do artykułu:

Więcej artykułów z dnia :
2023-09-14

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved