Reprezentacja Bułgarii po przegranej z Francją, odpadła z mistrzostw Europy. Podopieczni Plamena Konstantinowa ulegli Francuzom w trzech setach. – To jest brak doświadczenia niektórych zawodników i w pewnym stopniu klasy – ocenił po meczu trener Bułgarów.
Reprezentanci Bułgarii przez większą część meczu grali nierówno. Przeplatali dobre momenty z gorszymi, a w starciu z Francuzami, potrzeba dużej jakości by wygrać. – W pierwszym secie prowadziliśmy 2-3 punktami i straciliśmy inicjatywę. Potem Francuzi nas przycisnęli, zrobili serię i objęli prowadzenie. Potem mogliśmy wyrównać na 21:21, ale przeszkodził nam absurdalny błąd sędziowski. Były momenty, kiedy zbliżaliśmy się do wyniku, ale przeciwnicy nas łamali – podkreśla Konstantinow.
Bułgarscy siatkarze pozwolili Francuzom zagrać ich najlepszą siatkówkę. Mimo to, według trenera Bułgarów, sędziowie również nie pomagali w pewnych sytuacjach. – Sędzia popełnił błąd, kiedy zdobyliśmy asa w pierwszym secie. Drugą partię rozpoczęliśmy z myślą o pierwszej. Zaczęliśmy walczyć późno, pozwoliliśmy Francuzom odejść. Nie możemy pozwolić mistrzowi olimpijskiemu odejść w ten sposób. To jest brak doświadczenia niektórych zawodników i w pewnym stopniu klasy – dodaje bułgarski trener.
brak skuteczności
Po dwóch przegranych partiach, Bułgarzy byli w trudnej sytuacji. Ich gra nie była skuteczna, a przeciwnik pewnie zmierzał po wygraną. – W trzecim secie sytuacja zaczęła ciążyć na nas. Czuliśmy, że sytuacja staje się krytyczna. Prawda jest taka, że nie można pokonać mistrza olimpijskiego z 35-procentowym atakiem. To nierealne.
– Chcielibyśmy czegoś więcej, ale rzeczywistość jest taka, że gdy przegrasz dwa mecze z dużymi drużynami – oznacza to, że jesteś daleko. Nie powinniśmy się oszukiwać, spójrzmy prawdzie w oczy. Chcieliśmy wnieść doświadczenie, ale trzeba spojrzeć na rzeczywistość i zbudować zespół z młodych chłopaków, nowy zespół, aby zdobyć doświadczenie. To jedyny sposób, aby nasza siatkówka wróciła na konkurencyjny poziom – dodaje trener Bułgarów.
włoska publika
Podczas meczów rozgrywanych w Warnie, panuje wyjątkowa atmosfera na trybunach. Niestety dla bułgarskich siatkarzy, publiczność okazała się problemem. – Mistrz Europy jest naszą publicznością. W każdym meczu było fantastycznie. To przyjemność grać przed takimi kibicami. Jeszcze przed mistrzostwami mówiłem, że musimy przyzwyczaić się do warneńskiej publiczności. Okres adaptacji okazał się długi. Atmosfera bardziej nam przeszkadzała niż pomagała. Spodziewałem się tego napięcia. Wiem, co chłopcy pokazują na treningach, ale nie widzę tego w grze. Mamy potencjał, który musimy ujawnić. Odbiło się na nas to, że przegraliśmy z drużynami ze środka tabeli. Musimy się przełamać i zrobić krok naprzód. W tej chwili nasz poziom jest również w połowie Europy – zaznacza Plamen Konstantinow.
Reprezentację Bułgarii czekają jeszcze kwalifikacje olimpijskie. Trener Konstantinow zakłada drobne zmiany w składzie przed ostatnim turniejem sezonu. – Będą kosmetyczne zmiany, ale nie będziemy wprowadzać bardzo dużych. Nadal podtrzymuję swoją opinię, że niezależnie od wyników na Mistrzostwach Europy, musimy spróbować z tym, co teraz jest najlepsze. Ten turniej dobiega końca i droga jest otwarta dla młodych chłopaków i nowego zespołu. Musimy pracować nad cyklami olimpijskimi. Najwyraźniej nasza klasa w tej chwili nie jest tą, która może być konkurencyjna. Potem potrzebujemy długoterminowej strategii i planowania. Mamy młodą drużynę, która musi nabrać doświadczenia. Powinna pisać własną historię, a nie patrzeć na przeszłość i poprzednie pokolenia – zakończył Konstantinow.
źródło: inf. własna, sportal.bg
