Nowymi mistrzyniami Europy zostały Turczynki, a srebrny medal zdobyły reprezentantki Serbii. Finałowy mecz był bardzo emocjonujący i zakończył się dopiero po tie-breaku. – Spodziewaliśmy się długiego i trudnego meczu – powiedziała po finałowym starciu, Maja Ognjenović.
Serbki spodziewały się, że spotkanie finałowe będzie bardzo wyrównane. Obie drużyny prezentują obecnie najwyższy światowy poziom. – Spodziewaliśmy się długiego i trudnego meczu. Sam Giovani powiedział, że to będzie długi mecz. Wiedzieliśmy o tym, ponieważ Turcja jest wyjątkowym przeciwnikiem, że zagrają twardo przed własną publicznością – powiedziała rozgrywająca reprezentacji Serbii.
W finale, Serbki prowadziły już 2:1 i były na dobrej drodze by sięgnąć po tytuł. Niestety dla nich, Turczynki odwróciły losy meczu. – Przykro mi, bo mieliśmy prowadzenie 1:0 i 2:1, ale muszę przyznać, że zabrakło trochę więcej energii i chęci. Każda porażka w finale jest strasznie trudna, ale my przegraliśmy z przeciwnikiem godnym tytułu mistrza Europy, który ma trzy, cztery zawodniczki grające na wysokim poziomie od wielu lat. Żal pozostaje, byłam w pewnym sensie przekonana, że po 2:1 zakończymy mecz, a mimo to wszystko było w jakiś sposób trudne, a w wielu momentach nawet bolesne. A przy takim meczu trochę brakowało nam do zdobycia najlepszego medalu – oceniła Maja Ognjenović.
Mimo porażki w finale, rozgrywająca kadry Serbii zaznacza, że srebrny medal również jest sukcesem. – Nie możemy być niezadowoleni, to było bardzo wymagające lato. Bycie w finale mistrzostw Europy to nie drobnostka, a teraz, gdy jesteśmy przyzwyczajeni do pewnych rzeczy, tylko my wiemy, jak przetrwać i zregenerować się po nich – dodała Ognjenović.
Teraz reprezentantki Serbii kierują swoją uwagę na zbliżające się kwalifikacje olimpijskie. Turniej w Chinach jest dla nich priorytetem, podczas tegorocznego lata. – Wierzę, że szybko się zregenerujemy, bo nie mamy zbyt wiele czasu. Jedziemy do Chin na kwalifikacje olimpijskie, które wszyscy uważają jako ważniejsze od mistrzostw Europy. Mam nadzieję, że uda nam się zakwalifikować, dokończyć historię i będziemy mogli powiedzieć, że mieliśmy udane lato – zakończyła Maja Ognjenović.
źródło: inf. własna, sportklub.n1info.rs
