Mistrzowie olimpijscy zanotowali na swoim koncie kolejne zwycięstwo. Podopieczni Andrei Gianiego pokonali Izrael, a małe problemy mieli jedynie w drugiej odsłonie, w niej triumfowali dopiero po długiej grze na przewagi. W kolejnej partii nie pozostawili już złudzeń niżej notowanym rywalom.
Izraelczycy nie przestraszyli się Francuzów, mecz z nimi zaczynając od walki cios za cios. Udanie atakowali David Ido i Ilija Goldrin, a trójkolorowi nie potrafili wypracować sobie przewagi (8:8). Sygnał do ataku próbował im dać Stephen Boyer, ale popełniali oni sporo błędów na zagrywce, a gospodarze wciąż byli w grze (16:16). Dopiero przed wejściem w kluczową fazę premierowej odsłony niewielka przewaga zaczęła zarysowywać się po stronie mistrzów olimpijskich (19:17). W końcówce z dobrej strony na siatce pokazał się Daryl Bultor, a Thimotee Carle poprowadził faworytów do zwycięstwa 25:21.
NA PRZEWAGI
Początek drugiego seta również był wyrównany. Izraelczycy całkiem dobrze radzili sobie na tle rywali. W ich szeregach w ataku oczka zdobywali Ido i Tamir Hershko, a trójkolorowi nie mogli znaleźć skutecznej recepty, aby zbudować sobie zaliczkę (9:9). Próbował to robić Carle, a gospodarze popełniali więcej błędów, ale mieli przewagę na siatce, przez co ciągle wynik oscylował wokół remisu (16:16). Dopiero po dwóch asach serwisowych wydawało się, że faworyci opanowali sytuację (22:19), ale na zagrywce odpowiedział im Mark Rura, a gospodarze doprowadzili do batalii na przewagi. W niej zabrakło im doświadczenia, a Boyer przechylił szalę zwycięstwa na stronę Francuzów (29:27).
W pierwszej fazie trzeciej odsłony Izraelczycy dotrzymywali kroku przeciwnikom, ale było tak tylko do stanu 6:6. Później zaczęli popełniać błędy, a przy zagrywce Benjamina Toniuttiego Francuzi zaczęli budować sobie przewagę (11:8). To był przełomowy moment, bowiem blok dołożył Bultor, w ataku przypomniał o sobie Carle, a trójkolorowi zdominowali boiskowe wydarzenia (18:12). Gospodarze już nie mieli argumentów, aby wrócić do gry, a końcówka meczu odbywała się pod dyktando gości. Pokazali się w niej jeszcze Boyer i Carle, a Francuzi triumfowali 25:17.
Izrael – Francja 0:3
(21:25, 27:29, 17:25)
Składy zespołów:
Izrael: Katzenelson, Hershko (7), Goldrin (7), Genis (8), David (10), Sokolov (5), Roitman (libero) oraz Ariel, Haver (1), Rura (3), Liberman (5), Hazan (1) i Maron
Francja: Toniutti (3), N’Gapeth (7), Boyer (10), Butor (9), Carle (14), Jouffroy (6), Grebennikov (libero) oraz Patry (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. D mistrzostw Europy mężczyzn
źródło: inf. własna
