Reprezentacja Francji zanotowała podczas mistrzostw Europy drugie zwycięstwo. Trójkolorowi mają już na koncie w fazie grupowej wygraną 3:0 przeciwko Turcji i 3:1 w meczu z Portugalią. – Wiemy, że na tym Euro wszystkie drużyny, z którymi się spotykamy, tanio skóry nie sprzedadzą i chcą zagrać przeciwko nam jak najlepiej. Widzieliśmy to w obu dotychczasowych meczach. Dla nas ważne jest, że stopniowo wyjaśniajmy kilka szczegółów, które nie układają się najlepiej – powiedział Nicolas Le Goff.
– Portugalczycy nas zaskoczyli, zdobyli seta, ale ważne jest, że nie pogrążyliśmy się w negatywach. Pozostaliśmy w meczu, wróciliśmy do tego, co działało dobrze. Osobiście jestem całkiem zadowolony ze swojego występu. Z Turcją było trudniej, pierwsze mecze w rywalizacji są zawsze wyjątkowe, jest pewne napięcie. W meczu z Portugalią było lepiej, a mam nadzieję, że w trakcie zawodów będzie jeszcze lepiej – podkreślił środkowy.
Zachować energię
– Jesteśmy bardzo szczęśliwi, naszym celem jest seria zwycięstw – dodał przyjmujący Timothée Carle. – Wiedzieliśmy, że będzie trudno i że musimy zachować energię, co nie zawsze jest łatwe, gdy łączy się mecze w serie. Myślę, że zrobiliśmy kawał dobrej roboty. Jestem naprawdę szczęśliwy, że mogłem wrócić i pokazać w ofensywie to, czego ode mnie oczekuje się w takich momentach.
– Wszyscy, którzy zagrali, wiedzieli, jak wnieść energię. Ważne jest, aby liczyć na czternastkę zawodników, bo rywalizacja jest długa, a my przechodzimy z meczu na mecz. W sobotę zagramy z Izraelem, to zespół, o którym niewiele wiemy, mimo że widzieliśmy ich mecz. Mam nadzieję, że będzie dobra atmosfera. Wiemy, że będziemy musieli dać z siebie wszystko, ponieważ chcemy zająć pierwsze miejsce w swojej grupie – dodał Timothée Carle.
źródło: ffvb.org, inf. własna