ŁKS Commercecon Łódź rozpoczął przygotowania do sezonu. W zespole pojawiły się nowe twarze. Część z nich ma wypełnić tymczasową lukę powstałą przez kontuzje Klaudii Alagierskiej-Szczepaniak i Zuzanny Góreckiej. – Jeżeli chodzi o wzmocnienia i dziewczyny, które mają zastąpić te kontuzjowane, to myślę, że skład jest tak zbalansowany, że dziewczyny dadzą radę. Powinno być ok – powiedziała kapitan Łódzkich Wiewiór Paulina Maj-Erwardt.
Łodzianki liczą nie tylko na dobre występy w TAURON Lidze, ale również na w europejskich pucharach. ŁKS dotychczas trafiał do dość trudnych grup, ale w tym roku losowanie było łaskawe i Reprezentacja Łodzi powinna sobie spokojnie w niej poradzić. – O dziwo losowanie Ligi Mistrzyń jest dość sprzyjające dla nas, więc myślę, że pierwsze miejsce powinno być, a jak nie, to powinniśmy wyjść z drugiego miejsca i możemy mieć szansę zagrać wyżej w tych rozgrywkach i na to liczę.
Pierwszych wywiadów udzielił również Maciej Juszt – formalnie asystent trenera Alessandro Chiappiniego, ale pod jego nieobecność (Chiappini wypełnia kontrakt z federacją Węgier) będzie przez pierwszą część przygotowań prowadził łódzki zespół. Szkoleniowiec skomentował transfer doświadczonej brazylijskiej przyjmującej Amandy Campos. – Wiemy, że sięgamy po utytułowaną, doświadczoną zawodniczkę, którą możemy tylko wspomóc. Obserwując wszystkie doświadczone zawodniczki w naszym zespole widzę, że cały czas są głodne gry i to może być tylko dodatkowy impuls dla nas, który nam pomoże walczyć o nasze cele.
Trener też dał jasny znak, że wszystkie siatkarki w kadrze ŁKS-u mogą liczyć na swoje szanse w sezonie, a granie w podstawowej szóstce jest sprawą otwartą. – Każda z tych zawodniczek dostanie swoje szanse, bo tego grania będzie mnóstwo. Ten sezon jest ściśnięty ze względu na igrzyska. Wydaje mi się, że rywalizacja jest otwarta. Sam jestem ciekaw, jak to się potoczy. Wydaje mi się, że w zeszłym sezonie dobrze zarządzaliśmy składem i nim rotowaliśmy, grając bardzo dobrą siatkówkę. Myślę, że w tym sezonie też będzie to właściwa droga.
Jak na razie trener Juszt jest odpowiedzialny za przygotowania, a pomagają mu między innymi trener przygotowania fizycznego Michele Patoia i statystyk Mateusz Pietrzak, a także fizjoterapeuta Łukasz Burtnik. Natomiast w klubie wciąż nie ma Alessandro Chiappiniego i Adriana Chylińskiego. – Nie czuję się osierocony. Odbieram to jako szansę dla mnie. Znam ten zespół i wiemy, jak mamy pracować. Z trenerem Chiappinim cały czas jesteśmy na łączach, dyskutujemy, dywagujemy, jak chcemy, żeby nasza siatkówka wyglądała i na co mamy postawić w poszczególnych elementach sezonu przygotowawczego – zakończył Maciej Juszt.
źródło: inf. własna, TV Toya