Zespoły przygotowujące się do tegorocznych mistrzostw Europy dokonują ostatnich szlifów w meczach sparingowych. Słoweńska kadra trzykrotnie zmierzyła się ze Słowacją, dwa razy wygrywając i raz ponosząc porażkę. Przypomnijmy, że Słowenki są przeciwnikami Polski w grupie A kontynentalnego czempionatu.
Trener Marco Bonitta w sparingach desygnował na boisko między innymi dobrze znane i doświadczone siatkarki jak Sarę Najdić, Izę Mlakar czy Sasę Planinsec. Pierwszy mecz był bardzo zacięty i o jego wyniku ostatecznie musiał zadecydować tie-break. W nim lepsze okazały się podopieczne włoskiego szkoleniowca, które wygrały 15:13 i cały mecz 3:2.
Słowacja – Słowenia 2:3
(25:19, 21:25, 25:23, 22:25, 13:15)
Po meczu powiedzieli:
Lorena Lorber Fijok, reprezentantka Słowenii: – Pierwszy z trzech meczów na Słowacji za nami i muszę powiedzieć, że zaczęliśmy go z pewną rezerwą. We wszystkich kolejnych setach też było sporo falowania w grze. Myślę, że możemy utrzymać grę na wyższym poziomie przez długi czas. W meczu poprawiliśmy nasz serwis, ale myślę, że stać nas na lepszą grę w bloku i obronie.
Iza Mlakar, reprezentantka Słowenii: – Cieszymy się, że dostaliśmy możliwość rozegrania trzech meczów treningowych ze Słowacją, bo to pokaże, w jakiej formie jesteśmy w tej chwili. Myślę, że to bardzo dobrzy przeciwnicy. Zagraliśmy dobry mecz, ale też myślę, że możemy podnieść naszą grę na jeszcze wyższy poziom. Myślę, że wciąż jest wiele rzeczy, które mogą się zmienić w pozostałych dwóch meczach, abyśmy mogli wypróbować różne rotacje i oczekuję, że pokażemy naszą najlepszą grę.
Marco Bonitta, trener Słowenii: – Mam kilka powodów do zadowolenia, szczególnie cieszy mnie zwycięstwo. Naprawdę potrzebowaliśmy tego trudnego meczu, długiego meczu z wieloma długimi akcjami. To bardzo ważne, że możemy rozegrać kilka meczów z rzędu w ten sposób. Cieszę się, że przez cały czas praktycznie dorównywaliśmy Słowaczkom i że ostatecznie wygraliśmy, co jest bardzo ważne dla naszego samopoczucia i ostatniego okresu przed mistrzostwami Europy.
Drugi mecz nie był już tak udany dla Słowenek. Siatkarki Michala Maska dominowały na boisku i bez problemu wygrały 3:0.
Słowacja – Słowenia 3:0 (25:16, 25:22, 25:18)
W ostatnim meczu trenerzy umówili się tylko na trzy sety i ponownie lepsza okazała się ekipa Słowenii, ale ostatniego seta musiała rozstrzygnąć na przewagi wynikiem 28:26.
Słowacja – Słowenia 1:2 (27:25, 15:25, 26:28)
– To był bardzo zacięty występ z obu stron. Nasi przeciwnicy pokazali, że chcą wygrać. Wygraliśmy pierwszą udaną końcówkę. Potem w drugim secie mieliśmy problemy z przyjęciem i atakiem. Trzeci set był wyrównany do samego końca. W końcówce mieliśmy dwa setbole, mogliśmy wygrać. Szkoda z tego powodu. Podsumowując, mieliśmy świetne przygotowania przeciwko bardzo silnemu przeciwnikowi, jakim są Słowenki. Sprawdzili nas z każdej strony. Teraz odpoczniemy i od wtorku czeka nas ostatnia część przygotowań przed startem mistrzostw Europy, których kulminacją w przyszłym tygodniu będą dwa pojedynki przygotowawcze w Belgii – powiedział po meczu trener Słowacji Michal Masek.
źródło: inf. własna, odbojka.si, svf.sk