Za nami faza interkontynentalna Ligi Narodów. Dość niespodziewanie wygrały ją Polki, które także są wysoko w statystykach. Agnieszka Korneluk prowadzi w rankingu na najlepiej blokującą, a Magdalena Stysiak dotychczas zdobyła najwięcej punktów.
Za nami faza interkontynentalna Ligi Narodów. Wszystkie zespoły rozegrały po 12 meczów, a tę część rozgrywek dość niespodziewanie wygrały Polki, które wyprzedziły Amerykanki i Turczynki. W efekcie awansowały do turnieju finałowego, który w dniach 12 -16 lipca odbędzie się w Stanach Zjednoczonych. Podopieczne Stefano Lavariniego jeszcze nic nie wygrały, ale mają szansę osiągnąć historyczny wynik w Lidze Narodów. W ćwierćfinale zmierzą się bowiem z Niemkami, które są w ich zasięgu. Zresztą wygrały już z nimi kilka dni temu w koreańskim Suvon, choć dopiero po tie-breaku. Jeśli powtórzą taki wynik w USA, to po raz pierwszy w historii zagrają o medale Ligi Narodów. Dotyczas najlepszym ich wynikiem było szóste miejsce, które zajęły w 2019 roku.
Biało-czerwone świetnie zaprezentowały się nie tylko drużynowo, ale również indywidualnie. Po fazie interkontynentalnej najwięcej punktów zdobyła Magdalena Stysiak, która zgromadziła na koncie 242 oczka i wyprzedziła w klasyfikacji na najlepiej punktujące zawodniczki Yingying Li (Chiny) oraz Ceneidę Gonzalez Lopez (Dominikana). Polka zajmuje także trzecią lokatę wśród najlepiej atakujących za wspomnianą już Chinką i ALexą Gray z Kanady.
W statystykach wyróżnia się również Agnieszka Korneluk, która prowadzi w rankingu najlepiej blokujących zawodniczek Ligi Narodów. Polka „sprzedała” już rywalkom 43 czapy i w tej klasyfikacji wyprzedza Mirę Todorową (Bułgaria) oraz Jineiry Martinez (Dominikana). Doświadczona środkowa jest również najwyżej z biało-czerwonych w rankingu na najlepiej zagrywające zawodniczki. Korneluk z 10 asami serwisowymi plasuje się w drugiej dziesiątce, a na czele tego zestawienia z 19 punktowymi zagrywkami jest Maria Jordanowa (Bułgaria), która wyprzedza Sarinę Nishidę (Japonia) oraz Camillę Weitzel (Niemcy).
Pod nieobecność w kadrze jednej z najlepszych rozgrywających świata, Joanny Wołosz, godnie zastępuje ją Katarzyna Wenerska, która jest siódma w klasyfikacji na swojej pozycji. Prowadzi w niej Brie King (Kanada), a za jej plecami plasują się Pia Kestner (Niemcy) oraz Linyu Diao (Chiny). Wysoko, bo na szóstym miejscu w rankingu na najlepiej broniące jest także Maria Stenzel. Polska libero popisała się 135 obronami. W tej statystyce prowadzi z 176 obronami Mila Paszkulewa (Bułgaria), a tuż za nią są Izabela Stimac (Chorwacja) oraz Anna Pogany (Niemcy).
Z kolei wśród najlepiej przyjmujących liderką jest Chatchu-On Moksri (Tajlandia), a na podium znalazły się również wspomniane już Stimac i Li. Wśród Polek najlepsza jest Martyna Łukasik, która zajmuje dziewiątą lokatę. Statystyki nie są jednak najważniejsze. Liczy się końcowy wynik, a o ten Polki powalczą w połowie lipca w USA.
źródło: inf. własna