Zacięte i długie spotkanie stoczyły na zakończenie pierwszego tygodnia Ligi Narodów reprezentacje Holandii i Argentyny. Podopieczni trenera Marcelo Mendeza prowadzili już w meczu 2:1, ale Oranje nie rezygnowali. Ekipa Roberto Piazzy doprowadziła do tie-breaka, ale w nim triumfowali już brązowi medaliści ostatnich igrzysk olimpijskich. Zakończyli oni turniej z bilansem trzech zwycięstw i porażki.
W mecz lepiej weszli Argentyńczycy, którzy grając skutecznie zwłaszcza w ataku prowadzili 7:3. Holendrzy wrócili jednak do gry, zagrywką punktował Tuinstra, a na blok nadział się Luciano Palonsky (8:8). Skuteczny blok pozwolił Albicelestes odskoczyć na 11:9, ale natychmiast zagrywką wyrównał Nimir Abdelaziz. Siatkarska wojna nadal trwała w najlepsze, oba zespoły były w kontakcie punktowym, po akcji Fabiana Plaka było 17:18. Kiedy jednak na blok nadział się Nimir, na tablicy zrobiło się 21:19 dla Argentyny. Holendrzy przy zagrywce Abdelaziza wyrównali na 21:21. Ostatecznie doszło do walki na przewagi, gdzie lepsi 36:34 okazali się Holendrzy po ataku Tuinstry i punktowej zagrywce tego samego zawodnika.
Po asie serwisowym Luciano Vicentina Argentyna prowadziła w kolejnej części meczu 6:4, a po nieudanym ataku Tiunstry różnica wynosiła już trzy punkty, Podopieczni Marcelo Mendeza utrzymywali prowadzenie, zagrywką pracował Palonsky, funkcjonował kontratak (12:7). Koukartsev udanym atakiem poprawił wynik na 15:9. Argentyńczycy utrzymywali bezpieczne prowadzenie (20:14). Zagrywka Maartena Van Garderena pozwoliła Oranje zbliżyć się na 17:21, ale ostatecznie wynik seta na 25:20 ustalił Bruno Lima udanym atakiem.
W trzecim secie za sprawą dobrej gry blokiem oraz serwisem Albicelestes odskoczyli na 8:3. Blokiem odpowiedzieli także Holendrzy, dodatkowo Nimir nie zawiódł w ataku (6:8). As serwisowy DeCecco dał wynik 12:7 dla Argentyny. Ekipa trenera Mendeza kontrolowała boiskowe wydarzenia przeważając w każdym elemencie (19:11), udany blok dał im już wynik 23:13. Niedokładności w ekipie Argentyny spowodowały, że zrobiło się 17:24, ale zagrywki psuli też rywale i zrobiło się 2:1 w meczu.
Po akcji Nimira Abdelaziza Holandia prowadziła w secie czwartym 3:1, zadziałał także blok (4:1). Holendrzy utrzymywali zapas, udany blok dał im wynik 9:6. Argentyna robiła, co mogła aby odrobić straty, kiedy udanie atakował Koukartsev, było 15:12, ale to rywale kroczyli ku tie-breakowi. Przy zagrywce Fabian Plaka było 17:13, a wkrótce już 20:14. Kiedy udaną akcją popisał się Manuel Armoa, zrobiło się 21:18, ale pogoń Albicelestes była zbyt późna. Wynik seta na 25:20 ustalił Armoa myląc się w ataku.
Albicelstes lepiej weszli w decydującą część meczu. Kiedy zablokowany został Tuinstra, było już 5:1. Holendrzy zdołali zniwelować straty do dwóch oczek (6:8), ale tylko na moment. Dobry serwis Palonsky’ego dał już wynik 12:7. Koukartsev dał udanym atakiem swojej ekipie piłki meczowe (14:9). Ostatnią akcją meczu była zepsuta zagrywka Holendrow.
Argentyna – Holandia 3:2
(34:36, 25:20, 25:17, 20:25, 15:10)
Składy zespołów:
Argentyna: Palonsky (14), Loser (9), Lima (4), DeCecco (3), Vicentin (16), Ramos (12), Danani (libero) oraz Sanchez, Martinez (2), Armoa Morel (1), lima (4), Kukartsev (25)
Holandia: Keemink (6), Van Garderen (14), Plak (12), Tuinstra (20), AbdelAziz (17), Wiltenburg (7), Andringa (libero) oraz Meijs, Jorna, Wijkstra
Zobacz również:
Wyniki i tabela Ligi Narodów siatkarzy
źródło: inf. własna