Cwetan Sokołow zrezygnował z gry w Siatkarskiej Lidze Narodów, choć to niezwykle ważny sezon przedolimpijski i walka o przepustkę do igrzysk w Paryżu. – Jeśli co roku jeden, dwóch lub trzech decyduje samodzielnie „chcę odpocząć”, niszczy to zespół i niszczy wszystko, co zostało zbudowane – grzmi trener reprezentacji, Plamen Konstantinow. – Nie mam ani narzędzi, ani chęci zmuszania kogoś do gry w reprezentacji – dodaje.
Choć Plamen Konstantinow powołał Sokołowa na Siatkarską Ligę Narodów, ten postanowił, że nie zagra. – Chciałem, żeby Cwetan Sokołow grał w VNL, ale on postanowił odpocząć. To nie jest kwestia żadnego konfliktu, tylko różnica zdań. Moim życzeniem było, aby Sokołow zagrał w dwóch pierwszych turniejach Ligi Narodów, później chciałem, żeby odpoczął. Nie zgadzamy się, ale nie mam ani narzędzi, ani chęci zmuszania kogoś do gry w reprezentacji – wyjaśnił Konstantinow.
Według szkoleniowca zawodnik nie pojawił się na zgrupowaniu, tłumacząc się problemami zdrowotnymi. Ma być natomiast do dyspozycji w kolejnych turniejach – kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich oraz mistrzostwach Europy. – Jeśli zawodnik ma jakieś problemy, bo były takie komentarze, że miał trudny sezon. Tak, to był trudny sezon, ale dla wszystkich, nie tylko dla Cwetana. Jeśli miał jakieś problemy zdrowotne, to jeśli jest powołany do kadry narodowej, to dobrze by chociaż raz pojawił się na siłowni. Moglibyśmy porozmawiać o tym, jakie są problemy, czy potrzebna jest jakakolwiek terapia, jakiekolwiek leczenie, rekonwalescencja, program kondycyjny, tak by być w dobrej formie do następnego etapu – powiedział szkoleniowiec Bułgarów.
– Zastanowię się, czy powołać go na mistrzostwa Europy i kwalifikacje olimpijskie na podstawie tego, co widziałem u zawodników, których mamy w tej chwili. Musi być jakiś porządek, żeby podzielić zawodników na dwie grupy. Jedna grupa to ci, którzy zobowiązali się już do gry w kadrze narodowej w cyklu olimpijskim, ci muszą się pojawić. Jest też grupa zawodników, którzy zrezygnowali z reprezentacji, ale w danym momencie drużyna narodowa nadal potrzebuje. My byśmy ich zaprosili, ale to oni muszą zdecydować, czy przyjadą, czy nie. Natomiast ci, którzy zobowiązali się do gry w cyklu olimpijski i w jego trakcie, co roku jeden, dwóch lub trzech mówią: „chcę grać” lub „nie chcę grać”, to do niczego nie prowadzi. Jest inaczej, gdy angażujesz się w jeden cykl olimpijski, grasz go, a potem mówisz: „ Nie chcę grać. Stwórz drużynę na następny cykl olimpijski beze mnie”. Wtedy każdy trener planuje i zaczyna współpracować ze swoim składem, aby osiągnąć optymalny stan na koniec cyklu. Tylko tak można stworzyć drużynę. Jeśli co roku jeden, dwóch lub trzech decyduje samodzielnie „chcę odpocząć”, niszczy to zespół i niszczy wszystko, co zostało zbudowane. Brak jednej osoby w składzie zmienia całą grę. Tak więc, kiedy się zobowiązałeś, musisz go dotrzymać – podsumował Plamen Konstantinow.
źródło: inf. własna, sportal.bg
