– Wiemy o co będziemy grali. Jesteśmy w dobrej formie i zrobimy wszystko, aby po raz pierwszy w historii ten puchar zawitał do Jastrzębia-Zdroju – powiedział przed finałem Ligi Mistrzów Rafał Szymura, przyjmujący Jastrzębskiego Węgla, który zmierzy się z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.
Przed nami ostatni akt sezonu 2022/2023, którym będzie walka o zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Na placu boju pozostały już tylko dwa zespoły – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębski Węgiel. Obie te drużyny zmierzyły się też w finale PlusLigi, w którym lepsi okazali się podopieczni trenera Mendeza, którzy chcieliby pójść za ciosem i po raz czwarty z rzędu pokonać kędzierzynian na finiszu sezonu. – Po chwili świętowania przyszedł czas na ostatni etap ciężkiej pracy. Wiemy, co mamy zrobić i o co będziemy grali. Jesteśmy w dobrej formie i zrobimy wszystko, aby po raz pierwszy w historii ten puchar zawitał do Jastrzębia-Zdroju – powiedział przyjmujący śląskiej drużyny, Rafał Szymura.
Po wywalczeniu mistrzostwa Polski nie miała ona zbyt wiele czasu na świętowanie, bo przed nią jeszcze jeden ważny mecz, po którym po raz pierwszy w historii może wygrać Ligę Mistrzów. – Po finałach PlusLigi mieliśmy 2,5 dnia wolnego, a później spokojniejszą siłownię. Od poniedziałku weszliśmy już w ten optymalny rytm przygotowań, jak działo się to przez cały sezon. Myślę, że nie ma co zmieniać, bo jest dobrze. Musimy podtrzymać tę formę, którą wypracowaliśmy przez cały sezon, bo włożyliśmy w niego kawał serca. Teraz przed nami taka wisienka na torcie – podkreślił zawodnik Jastrzębskiego Węgla.
Finałowe starcie rozegrane zostanie we Włoszech 20 maja. Na razie jastrzębianie nie czują dodatkowych emocji, ale na pewno im bliżej soboty, tym będą one większe. – Jeszcze nie czuję tych emocji. Myślę, że pojawią się one dopiero, kiedy dojedziemy na miejsce, kiedy będzie nowe otoczenie i hala. Na razie jest spokój i opanowanie, ale na pewno pojawi się ekscytacja, lekki stres i podekscytowanie tym, co może się zdarzyć – zakończył Rafał Szymura.
źródło: Jastrzębski Węgiel - inf. prasowa, opr. własne