– Nie będziemy mieli czasu na wspólną pracę przed rozpoczęciem VNL, więc będziemy mieli dużą „bazę” składu stworzoną przez zawodniczki, które już zakończyły sezon – by być znacznie szybciej gotowymi do gry. Oczywiście, drzwi są otwarte i każdy może mieć ambicję bycia częścią zespołu – mówi w rozmowie z TVP Sport o początkach sezonu kadrowego Stefano Lavarini, trener reprezentacji Polski siatkarek.
Czy skompletowanie listy trzydziestu siatkarek było wyzwaniem, czy wystarczyło miejsca, aby uwzględnić wszystkie zawodniczki, o których pan myślał?
Stefano Lavarini: – Nie, to było dość łatwe. FIVB rozszerzyło listę do trzydziestu zawodniczek i myślę, że to całkowicie odpowiada potrzebom drużyny narodowej.
Czy były jakieś kluczowe czynniki, które należało wziąć pod uwagę przed utworzeniem tej listy?
– Wziąłem pod uwagę trzy czynniki: to, co zbudowaliśmy w zeszłym sezonie, TAURON Ligę i model występów na poziomie międzynarodowym.
Czy rozmawiał pan ze wszystkimi zawodniczkami o ich roli w drużynie narodowej, czy jest to coś, co zrobi pan osobiście?
– Rozmawiałem z prawie wszystkimi dziewczynami, z kilkoma kontaktowałem się mailowo i sms-owo.
Malwina Smarzek jest na liście. W zeszłym roku również była, ale nie uczestniczyła w zgrupowaniu. A co z tym sezonem?
– W tym roku ponownie pomyślałem, aby wziąć ją pod uwagę na Ligę Narodów. Ponieważ dała pełną dyspozycyjność, jest na liście.
Niektórzy pytali też o Marlenę Kowalewską. Niedawno wróciła po kontuzji. Dlaczego zdecydował się pan ją powołać?
– Powołałem ją, ponieważ była w moich planach od początku poprzedniego sezonu. Chcę sprawdzić na jakim etapie jest jej rekonwalescencja.
Czy będą jakieś zmiany w sztabie kadry?
– Będzie kilku nowych członków sztabu.
Jaki jest plan bazowy – kiedy rozpocznie się zgrupowanie, iloma zawodniczkami będzie pan dysponował na początku?
– Zasadniczo planujemy pracować z około 18-20 siatkarkami podczas przygotowań do Ligi Narodów, ale operować naprzemiennie około osiemnastoma z nich podczas zawodów. Nie będziemy mieli czasu na wspólną pracę przed rozpoczęciem VNL, więc będziemy mieli dużą „bazę” składu stworzoną przez zawodniczki, które już zakończyły sezon – by być znacznie szybciej gotowymi do gry. Oczywiście, drzwi są otwarte i każdy może mieć ambicję bycia częścią zespołu. Rozważamy więc również dołączenie kilku graczy, którzy mogą pomóc drużynie. Po Lidze Narodów wyciągniemy wnioski z informacji i doświadczeń zdobytych podczas tych zawodów, aby zbudować skład na mistrzostwa Europy.
* cały wywiad Sary Kalisz w serwisie sport.tvp.pl
źródło: sport.tvp.pl