Mickiewicz Kluczbork odpadł z walki o awans do PlusLigi na etapie ćwierćfinałów. Nie zmienia to jednak faktu, że dla klubu z Kluczborka to najlepszy sezon w historii.
– Osiągnęliśmy historyczny sukces. Nie tylko pod względem wymiernego wyniku. Pierwszy raz było tak, że praktycznie przez cały czas byliśmy w czołówce ligowej tabeli na zapleczu elity, nierzadko liderując czy znajdując się w strefie medalowej. Czwarte miejsce na koniec rundy zasadniczej też swoją wymowę ma. To niewątpliwie bardzo duży sukces zespołu, którego celem było włączenie się do rywalizacji o play off. I z tego zadania jak najbardziej się wywiązaliśmy – powiedział Mariusz Łysiak, prezes i trener Mickiewicza, w rozmowie z serwisem opolska360.pl.
W ćwierćfinale Mickiewicz musiał uznać wyższość Visły Bydgoszcz, ale Mariusz Łysiak przypomina, że ze składu jego drużyny wypadło aż trzech kluczowych graczy. – Nie chciałbym tutaj absolutnie w jakikolwiek sposób nas usprawiedliwiać, ale wróciły troszkę demony z poprzedniego sezonu czyli kontuzje. Ich ilość nawarstwiała się i trudy zmagań dały o sobie znać. My końcówkę rozgrywek, tak mniej więcej od piątej kolejki drugi rundy, mieliśmy bardzo trudną. Często trenowaliśmy w ósemkę lub dziewiątkę. Praktycznie od połowy tej części rywalizacji nie mogliśmy w pełni korzystać z bardzo ważnych dla nas zawodników: Mateusza Lindy i Artura Pasińskiego. Ten pierwszy to przecież wciąż wicelider w liczbie statuetek MVP, ten drugi jest piąty w klasyfikacji zagrywających. Jakby tego było mało, w ostatnich tygodniach choroba dopadła Szymona Berezę, który w okresie play off praktycznie nie trenował i ciężko mu było utrzymać formę meczową.
Trener Łysiak, który pełni również obowiązki prezesa klubu, zdradził, że skład na sezon 2023/2024 ma skompletowany już niemal w całości. – Oczywiście, na razie nie mogę mówić tutaj o nazwiskach, ale rewolucji nie będzie. W stosunku do poprzednich kampanii odejdzie bardzo mało graczy, bo trzech, maksymalnie czterech. W ich miejsce pojawią się bardzo wartościowi siatkarze, którzy mają w CV grę w PlusLidze, a nawet występy reprezentacyjne. Tak więc myślę, iż jakość – jeżeli chodzi o poziom sportowy – na pewno się utrzyma.
źródło: opolska360.pl