Już w sobotę rozpoczyna się półfinałowa rywalizacja w PlusLidze. Na polu bitwy nie ma słabych drużyn, a jako pierwsi swój mecz rozegrają rzeszowianie i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. – Obie drużyny są naszpikowane wybitnymi zawodnikami, dysponują olbrzymim potencjałem finansowym, sportowym, kibicowskim, a także wielkimi historycznymi tradycjami. Wszystko to mają obie, ale to ZAKSA w ostatnich sezonach pokazuje, że potrafi postawić kropkę nad „i” – ocenił w rozmowie z portalem sport.se.pl były środkowy bloku obu tych drużyn, Marcin Możdżonek.
To Asseco Resovia zakończyła sezon zasadniczy na 1. miejscu w tabeli, a w ćwierćfinale dość gładko rozprawiła się ze Stalą Nysa. Teraz rzeszowian czeka półfinał, w którym zmierzą się z mistrzem Polski z Kędzierzyna-Koźla. – Oczywiście obie drużyny są naszpikowane wybitnymi zawodnikami, dysponują olbrzymim potencjałem finansowym, sportowym, kibicowskim, a także wielkimi historycznymi tradycjami. Wszystko to mają obie, ale to ZAKSA w ostatnich sezonach pokazuje, że potrafi postawić kropkę nad „i” – przyznał Marcin Możdżonek i dodał: – Cześć ludzi powątpiewała w nich, a oni, gdy przychodziło co do czego, pokazywali jak się gra w siatkówkę. Świetnie się odnajdują w newralgicznych momentach, mogą nie grać najładniej, ale imponują skutecznością – podsumował dotychczasowy sezon w wykonaniu ZAKSY były środkowy bloku.
O wiele trudniejsza przeprawę w ćwierćfinale mieli właśnie kędzierzynianie, ale ostatecznie pokonali Projekt Warszawa. Rywalizacja w półfinale rozpocznie się od dwóch pojedynków w Rzeszowie, a obie ekipy mają w swoich składach mocnych zawodników. – Na kilku pozycjach siły są wyrównane, ale choćby w ataku wyżej od Macieja Muzaja stawiam Łukasza Kaczmarka z ZAKSY – mówił Możdżonek, który chwalił także innego siatkarza z Kędzierzyna-Koźla. – Jest jeszcze Olek Śliwka… Eksperci i kibice często narzekają na jego styl gry, ale on robi mnóstwo roboty niewidzialnej w statystykach. To się przekłada na wynik ZAKSY. Do tego jest jej sercem i liderem. Dostał ostatnio wielkie wsparcie w osobie Bartosza Bednorza, który wyjątkowo wpasował się w drużynę. Bez niego ZAKSA tak dobrze by nie grała – przyznał były reorezentant Polski. Ciekawie zapowiada się także starcie dwóch rozgrywających. – Na rozegraniu mamy ciekawą rywalizację Drzyzgi z Januszem, z podtekstami. Fabian stara się nie uzewnętrzniać tego, że ma coś do udowodnienia w związku z brakiem powołania do kadry i przejęciem jego roli przez Marcina, ale ja też byłem zawodowym sportowcem, więc wiem jak to jest. Sportowo Drzyzga na pewno jest podrażniony – ocenił Marcin Możdżonek.
źródło: opr. własne, sport.se.pl
