Rada Etyki Brazylijskiego Komitetu Olimpijskiego ogłosiła, że Wallace de Souza został zawieszony na 90 dni w rozgrywkach klubowych oraz na rok, jeśli chodzi o występy w reprezentacji. Wszystko za sprawą wpisu, który siatkarz zamieścił na swoich mediach społecznościowych kilka miesięcy temu.
Przypomnijmy – Wallace jest zwolennikiem byłego prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro. Skrajnie prawicowy polityk przegrał w październiku 2022 roku walkę o prezydenturę, a nowym prezydentem został Luiz Inacio Lula da Silva. Na początku stycznia, po objęciu stanowiska przez Lulę, w Brazylii doszło do zamieszek. Zwolennicy byłego prezydenta nie mogli pogodzić się z porażką i szturmowali siedziby najwyższych ośrodków władzy. Policja aresztowała około 1800 uczestników zajść, których oskarżono o „wandalizm, stosowanie przemocy i udział w aktach terrorystycznych”.
W tej napiętej sytuacji w kraju oliwy do ognia dolał Wallace de Souza. Zapytał on obserwujących jego profil na Instagramie, czy „strzeliliby Luli w twarz z pistoletu kaliber 12”. Wpis został szybko usunięty, a siatkarz opublikował wideo z przeprosinami. Stwierdził w nim, że nie sugerował nikomu przemocy i nienawiści.
Wallace został zawieszony przez swój klub Sada Cruzeiro, a decyzję w jego sprawie właśnie wydał tamtejszy komitet olimpijski. Jak się okazało, atakujący nie będzie mógł rywalizować w rozgrywkach klubowych do 3 maja, czyli do końca sezonu.
Doświadczony siatkarz po mistrzostwach świata w 2022 roku ogłosił zakończenie reprezentacyjnej kariery. Gdyby zmienił jednak zdanie, będzie mógł wrócić do gry w kadrze dopiero w lutym 2024 roku. Został bowiem zawieszony na rok, licząc ten okres od momentu publikacji wpisu.
źródło: polsatsport.pl