Siatkarki Eczacibasi Stambuł są zdecydowanym faworytem ćwierćfinałowej rywalizacji z Developresem Bella Dolina Rzeszów i nie było niespodzianki. Rzeszowianki jednak postawiły potentatowi trudne warunki i były bliskie tie-breaka. – Szkoda tego czwartego seta, byliśmy tak blisko tie-breaka. Ogólnie jednak graliśmy dobrze, była rywalizacja, fajny poziom grania, ale to rywalki były trochę lepsze – powiedział trener Stephane Antiga.
– W trzecim secie Eczacibasi było po prostu dużo lepsze, nie byliśmy w stanie zatrzymać ich blokiem i obroną. Szkoda tego czwartego seta, byliśmy tak blisko tie-breaka. Ogólnie jednak graliśmy dobrze, była rywalizacja, fajny poziom grania, ale to rywalki były trochę lepsze – ocenił szkoleniowiec Developresu. – Za tydzień czeka nas rewanż w Turcji. Podobają mi się mecze z tym samym przeciwnikiem dwa razy z rzędu. Można fajnie pograć taktycznie, zmienić kilka rzeczy, analizować dystrybucję, chociaż Maję Ognjenović jest naprawdę ciężko czytać. Teraz mamy dzień odpoczynku, a pitem będziemy analizować i przygotowywać się do drugiego meczu – dodał.
– W niektórych momentach pokazałyśmy, że potrafimy zagrać fajnie w ataku, czy wyciągnąć niektóre piłki w obronie. Brakowało nam niewiele. Eczacibasi to doświadczony zespół z zawodniczkami, które grają na najwyższym poziomie. W niektórych momentach nie miałyśmy argumentów, aby z nimi powalczyć, ale cieszy to, że chociażby w tym czwartym secie walczyłyśmy jak równy z równym – przyznała libero wicemistrza Polski, Aleksandra Szczygłowska.
Zawodniczka podkreśliła, że jej zespół ma jeszcze nad czym pracować, zdaje sobie też sprawę z klasy przeciwnika. – Szukamy jeszcze tej drogi, bo nie jest ona jeszcze do końca taka, jaka chciałybyśmy, aby była Drugi i czwarty set pokazały, że nawet tak grając możemy walczyć z Eczacibasi. Życzę nam i sobie, abyśmy jeszcze trochę popracowały i może uda się w drugim meczu coś wywalczyć. Nie ukrywajmy jednak, że rywal to zespół, który liczy na wygranie Ligi Mistrzyń. My zrobimy wszystko, aby się przeciwstawić.
źródło: inf. własna, polsatsport.pl