– Niesamowite brawa dla całej drużyny. Pokazali charakter i pokazali to, że walcząc do końca, można odwrócić losy spotkania. Po dwóch przegranych setach doprowadzamy do remisu. Bardzo źle zaczynamy tie-breaka, bo od straty 4-5 punktów i wygrywamy – powiedział po zwycięstwie nad Krispolem Września trener KPS-u Siedlce Mateusz Grabda.
– Takie mecze zdarzają się raz, dwa razy w sezonie. Bardzo się cieszę z tych dwóch punktów i jestem dumny z chłopaków, ponieważ zostawili kawał serca. Naprawdę było to trudne spotkanie – jedno z najtrudniejszych, jakie przyszło mi prowadzić, ale bardzo się cieszę, że zwieńczone sukcesem w postaci dwóch punktów, które uważam w tym momencie za bezcenne – dodał szkoleniowiec.
Teraz przed KPS-em następne wyzwanie, bo potencjalne zwycięstwo z Astrą Nowa Sól może przybliżyć siedlczan do gry w play-off. – Przed nami kolejne spotkania. Teraz gramy u siebie z Astrą. Na pewno będzie to trudny pojedynek, ale ten mecz dał nam dużo pewności siebie i wiary w to, że zbliżamy się do ósemki i w ostatecznym rozrachunku tam się znajdziemy.
źródło: KPS Siedlce - Facebook, opr. własne