– Przygotujemy po prostu optymalną formę na play-off. Wiemy już, że prawdopodobnie nie spadniemy z tej pozycji. A nawet jeśli spadniemy, to być może o maksymalnie jedną lokatę. Pragnę podkreślić, że nie ma to dla nas żadnego znaczenia, z kim będziemy grali, bo ostatnio prezentujemy tak dobrą siatkówkę – zapowiedział trener Projektu Warszawa Piotr Graban.
Projekt Warszawa pozostaje na fali. Stołeczna drużyna nie przegrała w tym roku kalendarzowym spotkania, ma za sobą 10 z rzędu triumfów w PlusLidze. Z czego wynika tak dobra forma drużyny, którą obecnie prowadzi Piotr Graban? – Tak naprawdę składa się na to 1000 małych elementów, poczynając od zaangażowania zawodników poprzez dobrą pracę sztabu szkoleniowego, czy dobrą organizację w klubie. Oczywiście też trening, i jego odpowiednia intensywność. Te wszystkie małe elementy gdzieś tam zbierają się w całość. To tworzy dobrą atmosferę i maszynkę do wygrywania meczów – odpowiedział szkoleniowiec.
W najbliższej kolejce warszawianie podejmą Aluron CMC Wartę Zawiercie. W pierwszej części sezonu warszawianie przegrali ze swoimi rywalami 0:3. Obecnie drużyna prowadzona przez trenera Grabana zajmuje piąte miejsce, ma tyle samo punktów co czwarta ZAKSA, ale jeden mecz rozegrany więcej. Jednocześnie warszawianie mają trzy punkty przewagi nad szóstymi w tabeli gdańszczanami. To końca rundy zasadniczej Projekt zagra jeszcze cztery mecze. – Stwierdziłem, że każdy z tej czwórki (ZAKSA, Jastrzębski, Resovia i Aluron – przyp. red.) jest mocny, ale uważam, że nie jesteśmy wcale na straconej pozycji. Dlatego przygotujemy po prostu optymalną formę na play-off. Wiemy już, że prawdopodobnie nie spadniemy z tej pozycji. A nawet jeśli spadniemy, to być może o maksymalnie jedną lokatę. Pragnę podkreślić, że nie ma to dla nas żadnego znaczenia, z kim będziemy grali, bo ostatnio prezentujemy tak dobrą siatkówkę – stwierdził Graban.
Jak trener ocenia postęp drużyny pod jego wodzą? – Statystyki pokazywały, że graliśmy średnią siatkówkę. Byliśmy w połowie ligowej tabeli. Jasne, kilka kontuzji na początku z pewnością sprawiło, że byliśmy tak nisko, ale później z meczu na mecz było widać, że poprawiamy skuteczność naszej gry, szczególnie w ataku, ale także w bloku czy obronie. Do tego na zagrywce zaczynamy być jedną z najmocniejszych ekip. Pragnę też nadmienić, że na wysokiej piłce mamy jedną z najlepszych skuteczności w lidze. To nasz duży atut. Ale zrobiliśmy postęp niemalże w każdym parametrze. Wszystko zaczyna się jednak od treningów – zaznaczył szkoleniowiec Projektu Warszawa.
źródło: opr. własne, sportowy24.pl