Po przerwie w rozgrywkach spowodowanej trzęsieniem ziemi do gry wróciła turecka ekstraklasa. Z rywalizacji wycofał się Hatay, a w dziewiętnastej kolejce zwycięstwa odnosili faworyci. Nie powiodło się ekipie Mateusza Miki, która przegrała z Bursą. Pauzował Hekimoglu Global Connect.
Po przerwie związanej z trzęsieniem ziemi w Turcji do rywalizacji powróciła tamtejsza ekstraklasa, choć już bez Hatay, w którego barwach grali Bartosz Bućko i Krystian Walczak. Drużyna ta wycofała się z rozgrywek, bowiem jej region był jednym z tych, które najmocniej ucierpiały w lutowym kataklizmie.
Nieudany powrót do rywalizacji zaliczył Türşad, który przegrał na wyjeździe z Bursą B. Sehir Bld. Przyjezdni zerwali się do walki w trzecim secie, ale zabrakło im argumentów, aby doprowadzili do tie-breaka. Gospodarze ustawili sobie grę zagrywką (10 asów) oraz atakiem (60% skuteczności). Prym w ich szeregach wiódł Metin Toy, który zdobył 18 punktów. Po drugiej stronie siatki Mateusz Mika zakończył mecz z 5 oczkami na koncie. Polak wszystkie zdobył w ataku przy skuteczności na poziomie 29%. Dodatkowo 14 razy przyjmował serwis rywali i przytrafiły mu się 2 błędy.
Planową wygraną odniósł Halkbank Ankara, który rozgromił u siebie Tokat Plevne. O bezradności gości świadczy fakt, że w całym meczu zdobyli tylko 50 punktów. Przewaga gospodarzy zaczynała się na zagrywce, a kończyła w ataku, w którym uzyskali ponad 50% skuteczności. Pierwsze skrzypce w ich szeregach grał Thomas Jaeschke, który zapisał na koncie 10 oczek. W trzech setach Ziraat Ankara pokonał Arkas Izmir. Goście walczyli, ale w końcówkach za każdym razem lepsi byli gospodarze. Częściej punktowali oni w polu serwisowym oraz uzyskali wyższą skuteczność w ataku (ponad 50%). Ich liderem był Wouter Ter Maat, który zdobył 19 oczek.
Fenerbahce Stambuł wykazało wyższość w czterech setach nad Galatasaray Stambuł. Moment dekoncentracji przytrafił się mu w trzeciej odsłonie, ale do podziału łupów nie doszło. Nie przeszkodziło mu aż 34 błędów w ataku i na zagrywce, a goście mieli spore problemy w ataku, co zaważyło na ich porażce. Pierwszoplanową postacią w Fenerbahce był Alexandre Ferreira, który zgromadził 15 oczek na koncie. Sporo emocji było w starciu Cizre z Spor Toto. Gospodarze dwukrotnie odrabiali straty, bo przegrywali 0:1, a później 1:2. Ostatecznie po granym na przewagi tie-breaku triumfowali goście. Do zwycięstwa poprowadzili ich Bożidar Vucicević i Batuhan Avci, którzy łącznie zdobyli 48 punktów.
Altekma Izmir miała niewiele do powiedzenia w starciu z Develi. Mimo że grała u siebie, to w żadnym z setów nie dobrnęła nawet do granicy 20 punktów. Przewaga gości uwidoczniła się głównie w ataku, w którym uzyskali ponad 60% skuteczności. Ich liderem był Radziwon Miskewicz, który zanotował 15 oczek na koncie.
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela ligi tureckiej siatkarzy
źródło: inf. własna