W pierwszym ćwierćfinale Pucharu Polski Jastrzębski Węgiel zmierzył się z reprezentantem drugiej ligi, Arką Chełm. Nie obyło się jednak bez walki i emocji, a sam mecz przyciągnął komplet publiczności. – Nie będę ukrywał, że przyjazd do takich miast, do tych mniejszych miejscowości nie zdarza się często, ale jak się przyjeżdża i się zastaje taką organizację, taką atmosferę, tyle osób, które przyszły na mecz, to naprawdę buzia się cieszy, chce się grać i chce się to robić – opowiedział o atmosferze podczas spotkania libero Jastrzębskiego Węgla, Jakub Popiwczak.
Libero ekipy z Jastrzębia-Zdroju przyznał, że spodziewał się trudnych warunków w Chełmie i miał rację, gdyż mimo wygranej jastrzębian w podstawowej liczbie setów, o losach jednego z nich musiała rozstrzygać walka na przewagi. – Osobiście uczulałem chłopaków, że nie będzie łatwo, bo jak się popatrzy na drugą stronę, kto tam gra i jakie wyniki osiągają, to są ludzie, którzy z dobrym skutkiem byli w PlusLidze, grali w PlusLidze, wiem, że wygrywali przeciwko nam. Także nie przyjechaliśmy i nikt nam tutaj nie oddał niczego za darmo, wszystko musieliśmy sobie wyszarpać. Naprawdę chwała gospodarzom, że naprawdę bardzo trudne warunki postawili – powiedział Jakub Popiwczak.
Zawodnik Jastrzębskiego Węgla docenił także atmosferę w hali Arki Chełm, która zapełniła się prawie dwoma tysiącami fanów. – Nie będę ukrywał, że przyjazd do takich miast, do tych mniejszych miejscowości nie zdarza się często, ale jak się przyjeżdża i się zastaje taką organizację, taką atmosferę, tyle osób, które przyszły na mecz, to naprawdę buzia się cieszy, chce się grać i chce się to robić. Po to się to robi, żeby właśnie dla tych ludzi, którzy tak dzisiaj chętnie przyszli, tak wspierali swoją drużynę, być, robić to, żeby oni mogli czerpać z tego radość – przyznał libero.
Jego słowa potwierdził także atakujący, Jan Hadrava. – Była fajna atmosfera, było fajnie widzieć, że jak przychodziliśmy do hali tak z półtorej godziny wcześniej, już była w ¾ pełna. Fajnie przychodzić do takiej miejscowości, gdzie nie było siatkówki na takim poziomie. Oczywiście drużyna zagrała bardzo dobrze, mieliśmy tam kłopoty. Nie zagraliśmy idealnego meczu, o tym wiemy, ale cieszymy się z awansu do półfinału Pucharu Polski. Dużo pracy jeszcze przed nami, ale awans jest i to jest najważniejsze – dodał od siebie.
źródło: Jastrzębski Węgiel - facebook, opr. własne