18. kolejkę I ligi mężczyzn rozpoczął ważny mecz w kontekście walki o utrzymanie. Olimpia Sulęcin podejmowała Legię Warszawa. Chociaż gospodarze słabo weszli w mecz, po przegraniu pierwszego seta w trzech kolejnych to podopieczni trenera Chajca okazywali się lepsi i dopisali do swojego konta bardzo cenny komplet punktów.
Początek spotkania był wyrównany, choć niepozbawiony błędów. Żaden z zespołów przez dłuższy czas nie był w stanie zbudować przewagi. Dopiero po dwóch nieudanych atakach Grzegorza Turka goście wyszli na prowadzenie 15:13 i o czas poprosił trener Chajec. W kolejnych akcjach gospodarze starali się walczyć, ale górą na siatce pozostawali warszawianie. Gdy zablokowany został Subotić, ponownie interweniował szkoleniowiec gospodarzy (17:20). Po przerwie skutecznie zaatakował Grzegorz Turek. W końcówce dwa asy posłał Bruno Romanutti a szczęśliwe zagranie Bartosza Stępnia zamknęło seta.
Z nową energią w drugą odsłonę weszli gospodarze. Po ataku z przechodzącej piłki Bartosza Michalaka interweniował trener legionistów (6:2). Chociaż gospodarzom zdarzało się popełniać błędy w polu zagrywki, górowali na siatce i pozostawali na wyraźnym prowadzeniu. Swoje akcje kończył Fabian Leitermeier. Z czasem sulęcinianie zaczęli coraz częściej się mylić, skuteczność w ataku poprawił natomiast Bruno Romanutti (12:10). Po kolejnym udanym kontrataku warszawskiego atakującego o czas poprosił sulęciński szkoleniowiec (14:12). Stopniowo ponownie inicjatywę zaczęli przejmować gospodarze, coraz lepiej funkcjonował ich blok. Mimo interwencji trenera Wójcika seria przy zagrywkach Igora Suboticia trwała. Dopiero błąd tego zawodnika pozwolił zrobić przejście (21:14). Goście zdołali obronić jedną piłkę setową, ale szybko kropkę nad i postawił sulęciński blok.
Na początku trzeciego seta obie drużyny grały falami. Po asie Seweryna Lipińskiego i kontrataku Michalaka szybko interweniował trener Wójcik (7:4). Mimo starań Kacpra Bobrowskiego gospodarze pozostawali na prowadzeniu. Przy stanie 11:7 ponownie o czas poprosił warszawski szkoleniowiec. Atak gości opierał się na Romanuttim. Legioniści próbowali zniwelować dystans, jednak po asach Suboticia ten ponownie stał się wyraźny (20:14). Warszawianie nie odpuszczali, po kontratakach Gawrzydka i Bobrowskiego o czas poprosił trener Chajec (21:17). Przy piłkach setowych siatkarze Olimpii zaczęli popełniać proste błędy, dlatego ponownie zawodników do siebie przywołał szkoleniowiec drużyny z Sulęcina (24:21). Partię zakończył błąd w polu zagrywki Bobrowskiego.
W czwartym secie od początku warunki dyktowali gospodarze. Warszawianie mieli problemy w kolejnych elementach, przy stanie 9:3 o czas poprosił trener Wójcik. Po jednej z akcji nieszczęśliwie po bloku upadł Fabian Leitermeier, który wymagał pomocy medycznej. Przyjmującego zmienił Grzegorczyk (10:5). Warszawianie nie wykorzystywali swoich szans, ich ataki często kończyły się błędami. Szkoleniowiec Legii wciąż rotował składem. Po obu stronach siatki nie brakowało zepsutych zagrywek. Gdy kontratak skończył Subotić było już 15:8, ostatnią przerwę wykorzystał trener legionistów. Wciąż dobrze funkcjonował sulęciński blok. Mimo wyraźnej przewagi gospodarze nie tracili koncentracji (20:12). Po zepsutej zagrywce Stępnia sulęcinianie mieli serię piłek meczowych. Szczęśliwy as po taśmie Lipińskiego zamknął pojedynek.
MVP: Grzegorz Turek
Olimpia Sulęcin – Legia Warszawa 3:1
(18:25, 25:17, 25:22, 25:18)
Składy zespołów:
Olimpia: Lipiński (14), Turek (16), Subotić (10), Prokopczuk (3), Leitermeier (12), Michalak (10), Sawerwain (libero) oraz Sobczak (libero), Grzegorczyk (1), Jurant (1) i Szymczak
Legia: Akala (4), Leliwa (5), Bobrowski (9), Szewczyk (1), Romanutti (16), Stępień (9), Tomczak (libero) oraz Sumara (libero), Szczepaniak (2), Gregorowicz (1), Szlęzak (1), Janus i Gawrzydek (3)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna
