– Ja byłem pewny, że zawodniczki złapią odpowiedni rytm, bo one nie grały swojej siatkówki, którą normalnie trenują i do której jesteśmy przyzwyczajeni. Po prostu nie weszły w mecz i wiedziałem, że w którymś momencie musi się to zmienić. Dużo wniosła zmiana Magdaleny Trojnar. Po to mam te zawodniczki w rezerwie, żeby takie zmiany robić i podnosić jakość – powiedział po wygranym meczu z SAN-Pajdą Jarosław trener UJ-CM Solnej Wieliczka Ryszard Litwin.
– Tak naprawdę to nie rywalki wygrywały, tylko myśmy przegrywali seta, bo nie zagraliśmy nic, do czego byliśmy przyzwyczajeni. Od początki mieliśmy grać zagrywką i ta zagrywka już w drugim secie zaczęła przynosić odpowiednie skutki. Później seriami zagrywek już kontrolowaliśmy spotkanie – dodał szkoleniowiec.
– Myślę, że szybko zapomnimy o tym meczu, bo już zaczynamy trenować pod kątem Krosna i postaramy się z nimi jakieś punkty ugrać. To mocny zespół, ostatnio wygrał w Jarosławiu z SAN-Pajdą, co świadczy o tym, że to dobra drużyna. Myślę, że będzie to ciekawy mecz i oby się skończył dla nas pomyślnie – zakończył trener Litwin.
Klub z Wieliczki poinformował również, że do zespołu Tygrysic powraca grająca na pozycji rozgrywającej Pola Marcyjanik. Pola przez pierwszą rundę rozgrywek reprezentowała barwy klubu KS KSZO Ostrowiec Świętokrzyski
źródło: inf. własna, Solna Wieliczka - facebook
