Krispol Września w 14. rundzie zmierzył się z Astrą Nowa Sól. Gospodarz meczu przed własną publicznością pokonał beniaminka tegorocznych rozgrywek Tauron 1. Ligi nie tracąc ani jednego seta i zdobywając komplet punktów. – Zespół z Nowej Soli postawił nam ciężkie warunki, ale daliśmy sobie radę i wygraliśmy ten mecz – powiedział Jakub Buczek, przyjmujący Krispolu Wrześni.
W czwartek 15 grudnia Krispol Września podjął drużynę Astra Nowa Sól. Podopieczni trenera Mariana Kardasa wygrali przed własną publicznością bez straty seta, jednak nie było to proste zadanie, ponieważ Astra nie zamierzała oddać zwycięstwa bez walki. Dwa pierwsze sety były bardzo wyrównane oraz zacięte i kończyły się grą na przewagi, z której zwycięsko wychodzili gospodarze. W trzeciej partii obie drużyny w dalszym ciągu grały na podobnym poziomie, jednak wrzesińskim siatkarzom udało się wypracować kilkupunktową przewagę, w końcówce i doprowadzić do wygranej w całym meczu.
– Zespół z Nowej Soli postawił nam ciężkie warunki, ale daliśmy sobie radę i wygraliśmy ten mecz – powiedział przyjmujący Krispolu Wrześni, Jakub Buczek. – W pierwszym i drugim secie, nie mieliśmy jakiejś komfortowej sytuacji, a jednak takie newralgiczne akcje i decydujące piłki potrafiliśmy wygrać. W trzecim secie fajna była już taka przewaga przed tą końcówką. W końcu potrafimy postawić kropkę nad „i”, a nie, że wypuszczamy seta tak, jak już w wielu meczach. Z tego na pewno trzeba się cieszyć – dodał Bartosz Zieliński, libero drużyny.
Wrzesiński zespół podczas meczu otrzymał bardzo duże wsparcie od kibiców, którzy wypełnili halę niemal do ostatniego miejsca. – Cieszy zwycięstwo przy prawie pełnej hali – wspomniał trener Marian Kardas. – Fajnie było zobaczyć aż tylu kibiców na trybunach. Poniosło nas to do zwycięstwa 3:0 – dodał Buczek.
Ostatnim przystankiem wrzesińskich siatkarzy w pierwszej części sezonu jest Kraków, w którym zmierzą się z drużyną AZS AGH Kraków. Mecz zaplanowany jest na środę 21 grudnia na godzinę 19.
źródło: Krispol Września - YouTube