Hubert Szymczak: W trzeciej partii zabrakło nam koncentracji

– W trzeciej partii w naszych szeregach pojawiła się dekoncentracja. Graliśmy na pół gwizdka, na wyczekanie, a zespół ze Spały się rozegrał. Zaczął ryzykować w polu serwisowym, odważniej grać w ataku i zaczęło mu wszystko wychodzić. Ale cieszę się, że w czwartym secie wróciliśmy do swojej gry – powiedział po wygranej z SMS-em trener Olimpii, Łukasz Chajec.

Siatkarze Olimpii Sulęcin przełamali się po serii porażek. W miniony weekend we własnej hali pokonali uczniów SMS-u PZPS Spała. Nie udało im się jednak utrzymać pełnej koncentracji od początku do końca spotkania. – W trzecim secie zabrakło nam koncentracji i ulegliśmy przeciwnikom po walce na przewagi, ale bardzo cieszę się, że udało nam się wygrać za trzy punkty – powiedział rozgrywający gospodarzy, Hubert Szymczak.

Mimo że sulęcinianie byli faworytami, co potwierdzili w pierwszych dwóch setach, to później przekonali się, że nie warto się rozluźniać, bo przeciwnicy od razu potrafią to wykorzystać. – Był to ciężki mecz z młodzieżą za Spały. Są to nieobliczalni chłopacy. My straciliśmy koncentrację w trzecim secie, przez co go przegraliśmy, ale wróciliśmy do dobrej gry i jestem z tego zadowolony – stwierdził środkowy lubuskiej ekipy, Seweryn Lipiński.

Gdyby nie przegrana przez Olimpię trzecia odsłona, to można by powiedzieć, że był to pojedynek bez historii. – W trzech setach mieliśmy pełną kontrolę nad rywalami. W każdym elemencie ich przewyższaliśmy. Graliśmy pewnie i odważnie przede wszystkim w polu serwisowym. W trzeciej partii w naszych szeregach pojawiła się dekoncentracja. Graliśmy na pół gwizdka, na wyczekanie, a zespół ze Spały się rozegrał. Zaczął ryzykować w polu serwisowym, odważniej grać w ataku i zaczęło mu wszystko wychodzić. Ale cieszę się, że w czwartym secie wróciliśmy do swojej gry i wygraliśmy – skomentował trener Olimpii, Łukasz Chajec.

Najbardziej istotne są dla niej punkty, tym bardziej, że ostatnio boryka się z kłopotami zdrowotnymi. – Może styl naszej gry nie był wyśmienity, ale najważniejsze, że dopisaliśmy punkty do tabeli. Mieliśmy ciężki tydzień. Za nami dużo grania i sporo podróży. Dodatkowo mamy w składzie dużo kontuzji i małych urazów, ale musimy sobie z tym jakoś radzić. W spotkaniu z SMS-em mieli okazję zagrać zawodnicy tacy jak Aleks Kłysz czy Aleksander Grzegorczyk, którzy wcześniej nie mieli zbyt dużo szans na grę – zaznaczył drugi trener sulęcińskiego zespołu, Damian Sławiak.