LUK Lublin pokonał 3:2 zespół Barkomu Każany Lwów i dopisał do swojego konta cenne dwa punkty. Maciej Kołodziejczyk, II trener LUK Lublin, przyznał, że zespół spodziewał się trudnego spotkania. – Jeśli chodzi o dzisiejsze spotkanie, to byliśmy nastawieni na ciężki bój. Wiedzieliśmy, że ekipa Barkomu zagrała kilka dobrych spotkań, w tym sezonie potrafili grać jak równy z równym z tymi najlepszymi. To jest ekipa ekipa, która się nie poddaje – ocenił rywali.
Oba zespoły zafundowały swoim kibicom mnóstwo emocji – dwa z pięciu setów zakończyły się dopiero po walce na przewagi. Wyrównany poziom widać było również w statystykach,
Co zatem zadecydowało o wygranej LUK Lublin? – Kluczowy był pierwszy set, gdzie zagraliśmy bardzo dobrze taktycznie. Udało nam się wyeliminować pierwszego atakującego – powiedział Maciej Kołodziejczyk. – Wiedzieliśmy, że to jest motor napędowy tej drużyny, a to ułatwiło nam potem grę w systemie blok-obrona. Ale myślę, że na przestrzeni całego spotkania nieźle graliśmy zagrywką. Dobrze realizowaliśmy zadania.
– W decydującym momencie meczu wiedzieliśmy już jak, prezentuje się ekipa ze Lwowa i że będzie walczyła do końca – dodał Nicolas Szerszeń. – Przed tie-breakiem wyszliśmy na parkiet z jeszcze większą agresją i to zadecydowało o naszym zwycięstwie. Myślę, że dla obu zespołów był to trudny mecz, bo tego grania w ostatnim czasie było sporo, dlatego tym bardziej jest to cenne dla nas zwycięstwo.
W następnej kolejce LUK Lublin zagra na wyjeździe ze Ślepskiem Malow Suwałki. Mecz zaplanowano na 3 grudnia na godzinę 17:30.
źródło: LUK Lublin TV, opr. własne