Łatwego zadania nie mieli siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie, którzy w ramach 2. kolejki Ligi Mistrzów rywalizowali na wyjeździe z bułgarskim Hebarem Pazardżik. Podopieczni Michała Winiarskiego wygrali premierową odsłonę, w drugiej musieli uznać wyższość rywali. Dość pewnie triumfowali w partii numer trzy, ale czwarta przyniosła zdecydowanie najwięcej emocji. Rozstrzygnęła się ona dopiero po walce na przewagi, minimalnie lepsi byli gracze z PlusLigi.
Spotkanie lepiej rozpoczęli siatkarze z Zawiercia, którzy po asie serwisowym Urosa Kovacevicia prowadzili 5:2, a błąd rywali powiększył ich przewagę. Do tego dobrze funkcjonował blok zawiercian (10:4) i to oni spokojnie utrzymywali swój dystans (12:6). Do pewnego momentu gracze z PlusLigi kontrolowali wydarzenia na parkiecie (16:10), ale kiedy do ofensywy włączył się Todor Aleksjew, a jego zespół zaczął grać blokiem, straty zmniejszył do dwóch oczek (16:18). Na tym Hebar nie poprzestał, trzymał się blisko (18:19), jednak w końcówce dał o sobie znać Kovacević (21:18). Po akcji Dawida Konarskiego goście mieli piłkę setową (24:22), a blok Aluronu CMC Warty Zawiercie zakończył premierową odsłonę.
Początek drugiej partii był wyrównany (4:4), ale kiedy z floatami Bułgarów nie mogli sobie poradzić podopieczni Michała Winiarskiego, musieli gonić wynik (7:9). Cały czas skuteczny był Aleksjew (11:7), a do tego doszły udane kontry jego kolegów. Nie zawodził Wiktor Josifow i przewaga gospodarzy była znaczna (16:11). Wzrosła po kolejnej „czapie” (18:12), ale przyjezdnym udało się zmniejszyć straty (16:19). Zbliżyli się nawet na dwa oczka, ale końcówka należała do ekipy prowadzonej przez Camillo Placiego, którzy po zepsutej zagrywce gości doprowadzili do remisu w całym meczu.
Dobre serwisy Bartosza Kwolka pozwoliły jego drużynie odskoczyć już na początku trzeciej partii (3:0), punktową zagrywką odpowiedział Simon Hirsch (2:3), ale cały czas na prowadzeniu utrzymywali się gracze z Zawiercia (7:5). W połowie seta zaczęli oni przejmować bardziej wyraźną inicjtywę (11:8), a kontra Konarskiego pozwoliła im odskoczyć na cztery oczka (14:10). W ofensywie brylował także Kovacević, a jego zespół dołożył także blok (17:12). Również końcówka trzeciej części meczu przebiegała pod dyktando gości (21:15). Akcja Michała Szalachy dała zawiercianom setbola i to on kończąc kontrę, dał swojej drużynie prowadzenie w całym meczu.
Emocji nie brakowało w pierwszych momentach seta numer cztery, dobrze zagrywał Hirsch i Kwolek (3:3). Czerwoną kartką ukarany został Kovacević (3:5), a po obu stronach nie brakowało zepsutych zagrywek (6:4). Hebar dobrze grał blokiem, Dobromir Dimitrow skutecznie kiwnął i jego zespół prowadził 10:6. Straty zawiercian zmniejszyła „czapa” Szalachy (11:13), ale dopiero kontra Kwolka pozwoliła złapać im kontakt punktowy (15:16). Oczko w ofensywie dołożył także Miłosz Zniszczoł (16:16), ale tuż przed kluczową fazą tej partii gospodarze ponownie świetnie spisali się w bloku (19:16). Ratunkiem Aluronu CMC Warty Zawiercie okazał się Kwolek i jego serwis (19:20) i po błędzie dotknięcia siatki w szeregach bułgarskiej drużyny był remis po 21. O wyniku tej partii miała decydować gra na przewagi, szalę na korzyść gości przechylił autowy atak Jacopo Massariego (25:24), a blok ekipy z Polski zakończył całe spotkanie.
MVP: Uros Kovacević
Hebar Pazardżik (BUL) – Aluron CMC Warta Zawiercie (POL) 1:3
(22:25, 25:21, 18:25, 26:28)
Składy zespołów:
Hebar: Latunow (2), Massari (12), Dimitrow (3), Hirsch (17), Josifow (6), Aleksjew (21), Salparow (libero) oraz Premović, Simeonow, Szekerdziew, Tish i Petkow
Warta: Kwolek (16), Zniszczoł (8), Konarski (11), Tavares (3), Szalacha (8), Kovacević (30), Danani (libero) oraz Kozłowski, Dulski i Łaba
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. B Ligi Mistrzów
źródło: inf. własna
