W ósmej kolejce pięciu setów potrzebowała drużyna Mateusza Miki, aby odnieść zwycięstwo. Również tie-breaka rozegrała ekipa Michała Filipa, ale nie zakończył się on jej sukcesem. Z kolei zespół Bartosza Bućko nie sprostał Halkbankowi. W innych meczach wygrywały Galatasaray, Fenerbahce, Arkas i Ziraat.
W ósmej kolejce trudną przeprawę we własnej hali miał Türşad, który przegrywał już z Altekmą Izmir 1:2, ale zdołał odwrócić losy spotkania i triumfować w tie-breaku. Na przestrzeni całego spotkania obie drużyny na porównywalnym poziomie zaprezentowały się w ataku, ale blok i zagrywka to były elementy, w których lepsi byli gospodarze. Ich liderem był Bardia Saadat, który wywalczył 29 punktów, a 16 oczek dołożył Mateusz Mika. Polski przyjmujący 3 razy punktował w bloku, a pozostałe oczka zgromadził w ataku przy 50% skuteczności w tym elemencie. Dobrze spisywał się też w przyjęciu, w którym angażowany był 20 razy, a popełnił tylko 1 błąd.
Spory niedosyt może odczuwać Develi, które prowadziło już na wyjeździe ze Spor Toto 2:0, ale w żadnej z trzech kolejnych odsłon nie potrafiło przypieczętować wygranej. Mimo że miało przewagę w bloku, to popełniało też więcej błędów własnych, co zaważyło na porażce. Gościom nie pomogło 30 oczek Michała Filipa. Polak popisał się 1 asem serwisowym, 3 blokami, a w ataku osiągnął 52% skuteczności, lecz zabrakło mu wsparcia ze strony kolegów, aby wrócić do domu ze zwycięstwem.
Niespodzianki nie sprawił Hatay, który u siebie nie sprostał Halkbankowi Ankara. Faworyt wygrał w trzech odsłonach, a tylko w jednej pozwolił rywalom na dobrnięcie do granicy 20 oczek. W każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła jego przewaga była znacząca, a gospodarze z atakiem na poziomie 27% byli kompletnie bezradni. Słabe zawody rozegrał Bartosz Bućko, który zapisał na koncie 1 asa serwisowego, a w ataku skończył zaledwie 2 piłki, co dało mu 13% skuteczności. Lepiej spisał się w przyjęciu, w którym angażowany był 14 razy i nie popełnił żadnego błędu. Gości do sukcesu poprowadził Yigit Gulmezoglu, który zdobył 12 oczek.
Planową wygraną odniósł Ziraat Ankara, który na wyjeździe w trzech setach rozprawił się z Hekimoglu Global Connect. Trochę walki było jedynie w drugim z nich, bowiem gospodarze przekroczyli w nim barierę 20 oczek. Kluczem do wygranej gości była skuteczność w ataku, która wyniosła 64%. Pierwszoplanową postacią w ich szeregach był Martin Atanasow, który zapisał na koncie 20 oczek.
W końcu po pewne zwycięstwo sięgnęło Fenerbahce Stambuł, które na wyjeździe potrzebowało trzech odsłon, aby pokonać Tokat Plevne. Gospodarze w żadnej z nich nie dobrnęli nawet do granicy 20 oczek, a z atakiem na poziomie 32% trudno było im pokusić się o bardziej korzystny wynik. Pierwsze skrzypce wśród przyjezdnych grał Kaan Gurbuz, który zdobył 18 punktów.
Atut własnego parkietu wykorzystało Galatasaray, które pokonało Bursę B. Sehir Bld. Goście tylko w drugiej odsłonie znaleźli sposób na pokonanie rywali. Sam mecz nie był porywającym widowiskiem, bo obie drużyny popełniały sporo błędów, ale lepsza skuteczność w ataku wystarczyła, aby punkty zostały w Stambule. Prym w szeregach gospodarzy wiódł Thomas Edgar, który wywalczył 20 oczek.
Jednostronne spotkanie odbyło się w Izmirze, gdzie Arkas potrzebował trzech partii, aby odprawić z kwitkiem Cizre Bld. Goście nie zawiesili mu zbyt wysoko poprzeczki. Nie było elementu, w którym byliby lepsi. Przewaga gospodarzy zaczynała się na zagrywce (9 asów), a kończyła w ataku (ponad 50% skuteczności). Ich liderem tym razem był Nicholas Hoag, który zgromadził na koncie 12 oczek.
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela ligi tureckiej siatkarzy
źródło: inf. własna