Po kolejne zwycięstwo w I lidze sięgnęli siatkarze Chemeko-System Gwardii Wrocław. W piątkowe popołudnie pokonali u siebie Lechię Tomaszów Mazowiecki. Do wygranej potrzebowali tylko trzech setów, a goście jedynie w krótkich fragmentach meczu byli w stanie dotrzymać im kroku.
W mecz lepiej weszli gospodarze, którzy po błędzie w ataku Dawida Sokołowskiego objęli prowadzenie 5:2. Mimo że straty próbował niwelować Marcel Hendzelewski, to po bloku wrocławianie utrzymywali bezpieczne prowadzenie. Na dodatek asy serwisowe dołożyli Paweł Gryc i Jan Fornal, a strata Lechii robiła się coraz większa (15:10). Nie pomogła jej podwójna zmiana, a dwa bloki przybliżały Gwardię do sukcesu w premierowej odsłonie. W końcówce za sprawą Radosława Sterny przyjezdni zbliżyli się jeszcze na 20:23, ale rywale na więcej im nie pozwolili, a Kamil Maruszczyk przypieczętował zwycięstwo gospodarzy w premierowej odsłonie (25:21).
W pierwszej fazie drugiego seta oba zespoły szły łeb w łeb, ale tym razem do głosu jako pierwsi zaczęli dochodzić siatkarze prowadzeni przez Mateusza Mielnika. Udane kontry duetu Markiewicz/Sokołowski dały im przewagę (8:5). Gwardię do walki próbował poderwać Bartłomiej Zawalski, ale jego koledzy popełniali błędy na zagrywce, przez co wciąż inicjatywa była po stronie Lechii. Dopiero dobra postawa na siatce Maruszczyka pozwoliła ekipie z Dolnego Śląska wrócić do gry (14:14). Obie drużyny wymieniały się ciosami, wchodząc przy remisie w decydującą część tej partii. Jednak dwie czapy Zawalskiego zaczęły przechylać szalę na stronę gospodarzy (22:20). W końcówce ważne akcje kończył Gryc, a Gwardia już nie wypuściła z rąk prowadzenia, triumfując 25:22.
W trzeciej odsłonie poszła za ciosem, a duet Fornal/Maruszczyk dał jej prowadzenie 6:2. Wydawało się, że w szeregi tomaszowian trochę ożywienia wniesie wprowadzony na parkiet Damian Baran, ale po błędzie Kajetana Kulika sytuacja gości robiła się coraz trudniejsza (10:5). Pojedyncze udane odpowiedzi w wykonaniu Sławomira Stolca na nic im się zdawały, a po bloku Gryca wrocławianie dzielili i rządzili na boisku (14:7). Wówczas zaczęły im się przytrafiać proste błędy, ale i one nie miały większego wpływu na końcowy wynik. W końcówce Lechia próbowała jeszcze niwelować straty, ale już było zbyt późno. Nie pomógł jej ani as serwisowy Wojciecha Szweda, ani blok. Ostatecznie bowiem po akcji Fornala zwycięstwo zostało we Wrocławiu (25:21).
MVP: Paweł Gryc
Chemeko-System Gwardia Wrocław – Lechia Tomaszów Mazowiecki 3:0
(25:21, 25:22, 25:21)
Składy zespołów:
Gwardia: Dervisaj, Gryc (17), Maruszczyk (10), Fornal (17), Zawalski (11), Schamlewski (5), Mihułka (libero) oraz Nowik
Lechia: Bieńkowski, Piotrowski (9), Sokołowski (8), Hendzelewski (6), Sterna (4), Markiewicz (6), Dzierżyński (libero) oraz Kulik (3), Tomczak, Baran (4), Szwed (1), Stolc (4), Kędzierski (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna