– Teraz jesteśmy nową drużyną, ze wzmocnieniami. Te dziewczyny, które były w tamtym roku są bogatsze o roczne ogranie. To naprawdę dużo daje jeśli chodzi o psychiczne podejście do meczu, branie na siebie ciężaru gry, wytrzymywanie presji wyniku. Celem jest gra w play-off, od tego zaczniemy. Myślę, że to jest naprawdę cel minimum, który powinnyśmy przed sobą postawić w tym sezonie – opowiedziała o celach białostockiego zespołu Barbara Sokolińska.
W minionym sezonie BAS Białystok walczył o utrzymanie na zapleczu TAURON Ligi. Siatkarkom z Białegostoku ta sztuka się udała. Jakie są cele na sezon 2022/2023?
– Ten pierwszy sezon beniaminka zawsze jest bardzo ciężki. Ambicja, walka, ale jednak przeskok między ligami zawsze jest dość duży, jest różnica poziomów i może chodzi o przyzwyczajenie się, przestawienie na wyższy poziom. Teraz jesteśmy nową drużyną, ze wzmocnieniami. Te dziewczyny, które były w tamtym roku są bogatsze o roczne ogranie. To naprawdę dużo daje jeśli chodzi o psychiczne podejście do meczu, branie na siebie ciężaru gry, wytrzymywanie presji wyniku. Celem jest gra w play-off, od tego zaczniemy. Myślę, że to jest naprawdę cel minimum, który powinnyśmy przed sobą postawić w tym sezonie. Ale ta liga jest naprawdę wyrównana – powiedziała Barbara Sokolińska.
KS BAS Kombinat Budowlany Białystok po rozegraniu pięciu spotkań zajmuje 9. miejsce. Białostoczanki zgromadziły na swoim koncie sześć punktów. – Przyszły do nas trzy dziewczyny z mistrza I ligi. Przy takich wzmocnieniach nie możemy mówić, że bijemy się o utrzymanie, nikt nie chce się bić o utrzymanie. Przyszła do nas Karolina Śmigielska, mistrzyni ligi albańskiej, jest Julka Papszun, która była w Częstochowiance, która zajęła czwarte miejsce. Dziewczyny mają doświadczenie w biciu się o wyższe lokaty a nie biciu się o utrzymanie. Gra w play-off jest realna. Wierzę w swój zespół. Wierzę w te dziewczyny, które przyszły. Z kilkoma znałam się już kilka lat, zachęcałam, żeby tu przyszły – opowiedziała atakująca.
Zapytana o plany na najbliższe lata siatkarka opowiedziała: – Mi jest tutaj dobrze. Zawsze wiedziałam, że Białystok to mój dom, byłam lokalną patriotką. Zawsze chciałam tutaj wrócić. Jakbym dostała propozycję z Chemika Police, to pewnie bym tam poszła, ale nie dostanę propozycji z Chemika czy ligi włoskiej, o tym można sobie pomarzyć. Chciałabym, żeby KS BAS Białystok stał się klubem najpierw mocnym, dobrze zorganizowanym klubem pierwszoligowym z moim udziałem jako siatkarki, najlepiej jak najdłużej, ale też jako osoby, która pomaga organizacyjnie. A może w niedalekiej przyszłości mam nadzieję, że powstanie ta hala w Białymstoku, bo jednak to jest coś, wokół czego ten sport rośnie. Mam nadzieję, że gdy powstanie hala, to my też dorośniemy do tego, żeby być zespołem ekstraklasowym – stwierdziła Sokolińska.
źródło: bia24.pl, opr. własne
