W drugim meczu 6. kolejki I ligi Olimpia Sulęcin podejmowała AZS AGH Kraków. W pojedynku nie brakowało zaciętej walki, aż dwa sety skończyły się po grze na przewagi. Przyjezdnym nie udało się jednak urwać punktów podopiecznym trenera Chajca. Sulęcinianie wygrali 3:1 i było to ich drugie zwycięstwo we własnej hali w tym sezonie.
Otwarcie spotkania było wyrównane, choć niepozbawione błędów (7:7). W kolejnych akcjach trwała zacięta wymiana ciosów, wynik oscylował wokół remisu. Stopniowo inicjatywę zaczęli przejmować gospodarze, raz za razem punktowali Igor Subotić i Filip Frankowski. Po kontrataku Grzegorza Turka interweniował trener Kubacki (15:13).
Serię rywali przerwał dopiero Karol Borkowski (16:14). Ręki w ataku wciąż nie wstrzymywał Bartosz Gomułka, ale to rywale utrzymywali się na prowadzeniu. Po kolejnych błędach swojego zespołu ponownie o czas poprosił szkoleniowiec AGH (21:17). Ostatnie punkty dla Olimpii padły po atakach Suboticia i Frankowskiego.
As Frankowskiego wyprowadził sulęcinian na prowadzenie 4:1. W kolejnych akcjach nie brakowało błędów Olimpii. Gdy swoje ataki skończyli Łukasz Rymarski i Adam Miniak na tablicy wyników pojawił się remis (9:9). Przy stanie 9:10 interweniował trener Chajec. Obie drużyny nie odpuszczały, po dwóch asach Seweryna Lipińskiego o czas poprosił Andrzej Kubacki (14:13). W dalszej fazie seta większość akcji kończyła się w pierwszym uderzeniu a wynik pozostawał na styku. Dopiero gdy Gomułka pomylił się w ataku, Olimpia odskoczyła na 20:18 i kolejną przerwę wykorzystał trener AGH. Po czasie skutecznie zaatakował Borkowski. Chociaż za sprawą bloku na Gomułce sulęcinianie mieli serię piłek setowych, nie wykorzystali ich (24:21, 24:24). Krakowianie walczyli do końca, jednak nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Ostatnie słowo należało do Frankowskiego.
W trzeciego seta lepiej weszli goście. Ponownie jednak obie drużyny nie ustrzegły się prostych pomyłek. Dobrze funkcjonował krakowski blok, gdy zatrzymany został Leitermeier było 11:8 dla AGH. Krakowianie nie potrafili powiększyć swojej przewagi, regularnie psuli zagrywki (14:15). Goście wciąż nadrabiali skutecznością na siatce, po kolejnych blokach interweniował Łukasz Chajec (14:17). Dobre ataki Turka skłoniły trenera Kubackiego do poproszenia o czas (16:17), ale serię przy zagrywkach Lipińskiego przerwał dopiero błąd zagrywającego (17:18). W końcówce skuteczniejsi byli goście, celnie atakował Łukasz Rymarski. Punkt na wagę zwycięstwa AGH zdobył Gomułka.
Na początku czwartej odsłony zespoły wymieniały się skutecznymi atakami. Żaden z zespołów nie był w stanie zbudować wyraźnego prowadzenia i utrzymać go. Dopiero atak Gomułki i blok na Frankowskim pozwoliły AGH odskoczyć na 17:14. Po czasie dla trenera Chajca skutecznie zaatakował Turek (15:17). Gospodarze walczyli, aby zniwelować dystans. Gdy za sprawą kolejnego ataku Turka złapali kontakt punktowy, czas wykorzystał szkoleniowiec AGH (18:19). Na boisku nie brakowało emocji. Gdy po błędzie Gomułki Olimpia wyszła na prowadzenie 23:22, ostatni czas wykorzystał trener Kubacki. Po przerwie zablokowany został Rymarski, ale podobnie jak w drugiej odsłonie, również tym razem AGH doprowadziło do gry na przewagi. Błąd w polu zagrywki Borkowskiego i udane zagranie Turka dało ostatnie punkty gospodarzom.
MVP: Damian Sobczak
Olimpia Sulęcin – AZS AGH Kraków 3:1
(25:20, 28:26, 22:25, 26:24)
Składy zespołów:
Olimpia: Frankowski (20), Lipiński (10), Turek (19), Subotić (9), Zrajkowski (2), Michalak (8), Sobczak (libero) oraz Szymczak, Koliński i Leitermeier (1)
AGH: Janusz, Rymarski (11), Gomułka (15), Borkowski (13), Krawiecki (5), Tokajuk (2), Czyrek (libero) oraz Dereń (libero), Putkowski, Komar, Miniak (6), Świdroń (9) i Zawadzki
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna
