To były mistrzostwa Tijany Bosković. Kapitan serbskiej reprezentacji prowadziła swoją drużynę od zwycięstwa do zwycięstwa, a w finale w kluczowych momentach z zimną krwią punktowała brazylijskie słabości. Brazylijki, które momentami potrafiły wychodzić na spore prowadzenie, były bezradne, kiedy Serbki włączały przyspieszenie. Serbia wygrała 3:0 i obroniła tytuł mistrzyń świata.
Serbki zaczęły ten finałowy mecz nerwowo. Brazylijki dzięki błędom rywalek szybko wyszły na prowadzenie trzema oczkami (5:2). Sara Lozo dostała od Bojany Drcy drugą szansę i tę wykorzystała (7:4), a Tijana Boškovic nie przestraszyła się podwójnego bloku i pewnie obiła ręce przeciwniczek (9:7). W kolejnej akcji Jovana Stevanovic zablokowała atakujacą z drugiej linii Gabi (10:9). Rozgrywająca reprezentacji Brazylii posłała przyspieszoną piłkę do Rosemarii, a ta skończyła akcję efektywnym atakiem z lewego skrzydła (12:12). Macris rozegrała do swojej środkowej, ale Serbki pilnowały prostej i bez problemu ją zatrzymały (14:16). Następnie z przyjęciem świetnej zagrywki Sary Lozo nie poradziła sobie przyjmująca brazylijska, co wykorzystała Bianka Busa (18:19). Długą, fenomenalną akcję skończyła z drugiej linii Gabi, przebijając się przez blok Serbek (22:22). Ze Roberto poprosił wtedy o przerwę, bowiem mistrzynie świata miały piłkę setową w górze (22:24). Brazylijki wyrównały wynik, ale w końcówce atak Tijany Boškovic i błąd Gabi zaważyły o zwycięstwie Serbek (24:26).
Podrażnione wynikiem premierowej partii dużo lepiej zaczęły drugiego seta Brazylijki. Carol zablokowała środkową reprezentacji Serbii (3:1). Teodora Pusic puściła piłkę, a ta po kiwce Lorenne wpadła w boisko (5:2). W przedłużającej się akcji zaskoczyła Bojana Drca kiwką z drugiej piłki (7:5), a Tijana Boškovic zagrała z blokiem daleko w aut (9:7). Mimo świetnej obrony Gabi nie udało się podbić mocnego ataku ze środka Miny Popovic (11:9). Następnie ciężar gry w ataku wzięła na siebie Tijana Boškovic (12:12). Wyrównanie wyniku zmusiło Ze Roberto do wzięcia czasu dla swoich podopiecznych. W ciemno przesunęły się Carol Garraz i Macris do atakującej Serbek i bez trudu ją zablokowały (16:13). Serię punktów zdobyła reprezentacja Serbek (16:18). Asem serwisowym popisała się Jovana Stevanovic (16:20). Serię przerwała dopiero z lewego skrzydła Tainara (17:20). Po palcach blokujących zaatakowała Carol (21:22). Na prowadzenie wyszły jednak Serbki, które blokiem na Lorenne wygrały drugiego seta (22:25).
Wyrównanie otwarły obie ekipy trzecią odsłonę (3:3). Brazylijki zdołały obronić atak Tijany Boškovic, ale Tainara nie przebiła się przez blok Jovany Stevanovic (3:6). Gdy sporo miejsca zostawiły Serbki Gabi do ataku, ta pewnie uderzyła w dziewiąty metr (6:7). Szczęście sprzyjało mistrzyniom świata, choć sędzia zagwizdał punkt dla Brazylii, challenge okazał się pomyślny dla Serbii (7:9). Bianka Busa wykręciła piłkę na lewym skrzydle (7:10). Ze Roberto zaczął wprowadzać zmiany które wniosły powiew świeżości w szeregi Brazylijek (8:12). Gra reprezentacji Brazylii się załamała. Rozgrywająca z Bałkanów uruchomiła swoją środkową, a Mina Popovic jej nie zawiodła (8:14). Tijana Boškovic czujnie zachowała się, atakując w pusty środek boiska (8:15). Niemoc w ataku przełamała Kisy (9:16). Po lepszym przyjęciu Macris zdecydowała się zagrać z Carol (11:18). Brazylijki nie mogły znaleźć recepty na fenomenalne ataki Tijany Boškovic nad blokiem (14:21). Serbki nie oddały prowadzenia do końca i skutecznym atakiem swojej liderki obroniły tytuł mistrzyń świata (17:25).
Brazylia – Serbia 0:3
(24:26, 22:25, 17:25)
Składy zespołów:
Brazylia: Gabi (9), Macris, Carol Gattaz (4), Carol (9), Lorenne (), Rosamaria (4), Natinha (libero) oraz Roberta, Kisy (1), Tainara (5) i Pri Darot
Serbia: Stevanović (11), Busa (8), Bosković (24), Drca (6), Lozo (7), Popović (7), Pusić (libero) oraz Lazović i Milenković
Zobacz również:
Wyniki fazy finałowej mistrzostw świata kobiet
źródło: inf. własna