Polskie siatkarki wtorkowy mecz siatkarskiego mundialu w 2022 roku zapamiętają na długo. – Nie pamiętam już tego meczu. Tie-break to jest loteria. Zadecydowało szczęście, nie umiejętności. Grałyśmy jak równy z równym. Wychodziłyśmy z takich wyników, co parę miesięcy temu byłoby niemożliwe – powiedziała Zuzanna Górecka po meczu Polska – Serbia w mistrzostwach świata.
Polki przegrały po tie-breaku z Serbkami w ćwierćfinale turnieju. Mecz stał na fenomenalnym poziomie, zwłaszcza jeśli chodzi o emocje i atmosferę na boisku oraz na trybunach hali w Gliwicach. Przed turniejem oczekiwania względem polskiego zespołu nie były wygórowane, tymczasem zabrakło naprawdę niewiele, by biało-czerwone zagrały o medale.
– Jestem bardzo dumna z tego zespołu. Bardzo się cieszę, że mogłam być częścią tego, co się tu ładnie stworzyło. Przyjeżdżając na kadrę wiedziałam, że były różne lata, a my teraz stworzyłyśmy taki fajny zespół i naprawdę szkoda nam tego meczu, bo pokazałyśmy w nim, że możemy powalczyć z najlepszymi zespołami. Serbia była po raz kolejny do ugryzienia i pokonania. Brakło jednej, dwóch piłek. To najbardziej boli, że pokazałyśmy, że mamy serducho, że mamy potencjał, że mamy wszystko, a trochę brakło… – stwierdziła po meczu w rozmowie z Polsatem Sport Kamila Witkowska.
Zuzanna Górecka jest przekonana, że drużyna wyciągnie z tego wnioski, które zaprocentują w przyszłości. – Zostawiłyśmy kawał serducha na boisku. Wszystko jest przed nami. Apetyt rósł w miarę jedzenia, chciałyśmy wygrać to spotkanie. Nie udało się, trudno. Podnosimy głowy i walczymy dalej, bo mamy fajną drużynę, która się kształtuje i wiem, że będziemy jeszcze silniejsze – zaznaczyła.
źródło: inf. własna, polsatsport.pl