W starciu dwóch niepokonanych dotąd azjatyckich zespołów z grupy D mistrzostw świata siatkarek górą były reprezentantki Chin. Wygrana z Japonią, chociaż bez straty seta, nie przyszła im jednak łatwo, dwa sety kończył się walką na przewagi, a Japonki były bliskie wygrania trzeciego seta. W innym środowym meczu tej grupy Brazylia bez problemów pokonała 3:0 reprezentacją Kolumbii i podobnie jak Chiny ma na swoim koncie komplet zwycięstw i punktów po trzech meczach.
Początek azjatyckiego starcia należał do Chinek, które po zbiciu Xinyue Yuan i bloku odskoczyły od Japonek na 7:3. Zaczęły jednak popełniać błędy, a Arisa Inoue poderwała siatkarki z Kraju Kwitnącej Wiśni do walki. Z akcji na akcję grały one coraz pewniej, a po kontrze Sariny Kogi doprowadziły do remisu (12:12). Nie potrafiły przełamać rywalek, a dzięki Yingying Li to Chinki znowu zaczęły dochodzić do głosu (17:14). Japonki stać było na zryw, a Kotona Hayashi doprowadziła do remisu. O losach tego seta musiała zadecydować batalia na przewagi. W niej akcja Yunlu Wang i chiński blok przechyliły szalę zwycięstwa na stronę ekipy trenera Cai Bina (28:26).
Tylko przez chwilę w drugiej odsłonie trwała wyrównana walka. Szybko do głosu doszły Chinki, a udane akcje Wang i Xiangyu Gong dały im prowadzenie 8:4. Podopieczne trenera Manabe miały coraz większe problemy z przyjęciem, co przekładało się na ich niemoc w ataku. Z kolei akcje Wang i Li powodowały, że powiększał się dystans dzielący oba zespoły (14:7). Nie do zatrzymania była YuanYuan Wang, a pojedyncze odpowiedzi Japonek na niewiele im się zdawały (18:8). W końcówce Chinkom przytrafiło się trochę niedokładności, ale nie miały one wpływu na końcowy wynik. Po zbiciu Wang triumfowały one 25:17.
W trzecim secie nie zamierzały zwalniać tempa, a kontra Wang dała im prowadzenie 5:3. Ale tym razem Japonki nie pękły. Inoue utrzymywała je w grze, a z walki nie wybiła ich nawet kontuzja Kogi. Po akcji Hayashi na tablicy pojawił się remis, a błąd Chinek sprawił, że oddały one inicjatywę rywalkom (17:15). Po błędzie Li wygrywały już 23:20, ale Wang na spółkę z Li doprowadziły do batalii na przewagi. W niej Japonki miały piłkę setową w górze, ale ich błąd i blok przeciwniczek przechylił szalę zwycięstwa na stronę Chinek (29:27).
Chiny – Japonia 3:0
(28:26, 25:17, 29:27)
Składy zespołów:
Chiny: Yuan X.Y. (13), Diao L.Y. (1), Gong X.Y. (14), Wang Y.Y. (13), Wang Y.L. (11), Li Y.Y. (19), Wang M.J. (libero) oraz Jin Y.
Japonia: Koga (7), Shimamura, Inoue (19), Hayashi (10), Yokota (9), Seki (2), Uchiseto (libero) oraz Fukudome (libero), Ishikawa (2), momii, Yamada (7), Airi, Miyabe i Yoshino
Kolumbijki całkiem dobrze rozpoczęły mecz przeciwko Brazylii i po agresywnej kiwce Melissy Rangel prowadziły 4:2 w pierwszym secie. Canarinhes szybko wzięły się do odrabiania strat, skutecznie atakowała Kisy Nascimento i po chwili to Brazylia byłą już na prowadzeniu (8:6). Powoli rysowała się coraz większa przewaga podopiecznych trenera Ze Roberto na siatce, nie do zatrzymania były Gabriela Guimaraes oraz Ana Carolina Da Silva. Od stanu 11:8 zespół Brazylii zdobywał już punkty seriami, świetnie stawiając blok (18:9). Canarinhes spokojnie już doprowadziły seta do końca, w pełni kontrolując wynik i wygrały go do 14.
Po wyrównanym początku drugiej partii (8:8) znów zaczęła rysować się coraz bardziej wyraźna przewaga Brazylii. Fernanda Macris nieco przyspieszyła grę, w dodatku Canarinhes stawiały szczelny blok rywalkom i dzięki temu szybko odskoczył rywalkom na pięć punktów (14:9). Zespół Kolumbii wydawał się coraz bardziej bezradny wobec efektownych ataków przeciwniczek, które cały czas sukcesywnie powiększały swoją przewagę (18:10). W końcówce drużyna Kolumbii już całkowicie stanął, czego efektem była wysoka porażka w tym secie do 12 po ataku Kisy Nascimento.
Trzeci set miał najbardziej wyrównany przebieg ze wszystkich partii tego spotkania. Początek należał do zespołu Kolumbii, który dzięki atakom Amandy Coneo wyszedł na prowadzenie 6:2. Canarinhes wprawdzie bardzo szybko doprowadził do remisu 7:7, ale ich przewaga nie była już taka wyraźna. Zespół Ze Roberto cały czas miał 2-3 punkty przewagi, jednak siatkarki z Kolumbii grały coraz odważniej. W końcówce Brazylijki prowadziły 20:17 i już nie wypuściły swojej szansy z rąk. Po kolejnym skutecznym bloku miały piłkę meczową przy stanie 24:19, a po chwili wynikiem 25:20 tego seta zakończyła Gabi.
Brazylia – Kolumbia 3:0
(25:14, 25:12, 25:20)
Składy zespołów:
Brazylia: Carol Gattaz (10), Ana Carolina (11), Pri Daroit (9), Macris (2), Gabi (19), Kisy (13), Natinha (libero) oraz Julia (2), Rosamaria, Roberta i Lorenne
Kolumbia: Dayana (6), Ana Karina (3), Valerin (1), Maria Alejandra (4), Rangel (6), Amanda (10), Camila (libero) oraz Darlevis (1), Madelaynne, Juliana, Angie Melisa i Margarita (2)
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. D mistrzostw świata siatkarek
źródło: inf. własna