Trzecim półfinalistą mistrzostw świata siatkarzy została reprezentacja Brazylii dołączając tym samym do Włoch i Słowenii. W swoim ćwierćfinale Canarinhos pokonali swojego odwiecznego rywala, Argentynę. Albicelestes byli blisko doprowadzenia do tie-breaka, ale podopieczni Renana Dal Zotto lepiej rozwiązali końcówkę czwartej partii. W półfinale Brazylia zagra z Polską lub USA.
Początek meczu należał do Brazylii, która po kontrze Wallece’a i Leala odskoczyła na 5:2. Argentyna szybko wzięła się do odrabiania strat, najpierw punktując blokiem, a potem doprowadzając do remisu po 8 przy serwisie Luciano De Cecco. Argentyńczycy zaczęli się mylić (8:12), podopieczni Marcelo Mendeza mieli ogromne problemy ze skończeniem swoich akcji (9:14) i cały czas wydarzenia na boisku kontrolowali Brazylijczycy, ich przewaga tuż przed kluczową fazą seta wzrosła do ośmiu punktów, kiedy asem serwisowym popisał się Ricardo Lucarelli (22:14). Ostatnią akcję w tym secie skończył Wallace.
Po krótkiej grze punkt za punkt ponownie jako pierwsi odskoczyli podopieczni Renana Dal Zotto (7:5), do remisu doprowadził blok rywali i po świetnej akcji środkiem Agustina Losera to Argentyna była lepsza (8:7). Loser dominował na siatce (12:10), a żadna z ekip nie zwalniała ręki w polu zagrywki (15:15). Albicelestes mieli niewielką zaliczkę, ale brazylijski blok wyrównał stan rywalizacji i dał im nawet prowadzenie 19:18. W końcówce przewaga była raz po jednej, raz po drugiej stronie, ale ostatecznie Martin Ramos doprowadził do remisu w całym meczu.
Początek seta numer trzy stał pod znakiem równej gry (3:3), dopiero potem do głosu doszli canarinhos, mocno cały czas uderzał Wallece (11:8). Do tego nadal nie zawodził Yoandy Leal. Pomyłki w ataku zdarzały się z to Argentyńczykom, a Brazylia znalazła sposób na zatrzymanie Bruno Limy (19:13). W ważnym momencie brązowi medaliści igrzysk olimpijskich zmniejszyli swoje straty i po asie serwisowym Pablo Koukartseva tracili już tylko dwa oczka (19:21). Brazylia nie wypuściła już jednak tej zaliczki z rąk i triumfowała po akcji Leala z lewego skrzydła.
Szybko na początku czwartej części meczu Brazylia miała dwa oczka więcej (4:2). Rywale ponownie nie zamierzali się poddawać, odrobili straty przy serwisach De Cecco (7:7). Na tym nie poprzestali, zamurowali siatkę i po dwóch naprawdę widowiskowych „czapach” było 14:10. Ratunkiem dla canarinhos był Leal (14:15), który dołożył do swojego repertuaru mocny serwis (16:16). W ważnym momencie stalowe nerwy zachował Lucas Saatkamp i posłał asa (22:20), a autowy atak Limy doprowadził do piłki setowej dla Brazylii (24:20), która do półfinału awansowała po błędzie podwójnego odbicia po stronie Argentyny.
Argentyna – Brazylia 1:3
(16:25, 25:23, 22:25, 21:25)
Składy zespołów:
Argentyna: Conte (11), Losser (12), Lima (13), Palacios (6), De Cecco (2), Ramos (6), Danani (libero) oraz Sanchez, Vicentin (3), Koukartsev (4)
Brazylia: Wallace (13), Leal (25), Fernando, Lucas (11), Lucarelli (12), Flavio (6), Thales (libero) oraz Bruno, Roque, Fernandes
Zobacz również:
Wyniki fazy finałowej mistrzostw świata siatkarzy
źródło: inf. własna