– Wydaje mi się, że każdy rywal ma coś do pokazania. My też mamy dużo do pokazania. Nie chciałabym wymieniać, jaki rywal jest najtrudniejszy. Chcemy wygrać jak najwięcej meczów i tyle – stwierdziła Weronika Szlagowska, przyjmująca reprezentacji Polski kobiet.
Chociaż mistrzostwa świata kobiet rozpoczną się dopiero pod koniec września, Polki są już na zgrupowaniu. – Wróciłyśmy po trzytygodniowej przerwie, wszystkie wypoczęły, trochę odpoczęłyśmy od siebie, trenerów. Moim zdaniem wróciłyśmy bardzo zmotywowane, z lekką głową, podejściem do tego. Wiemy, że czeka nas dość długi okres przygotowań. Będzie trochę grania, dużo trenowania. Jesteśmy dobrze nastawione – powiedziała Weronika Szlagowska.
Polki mają już za sobą pierwszy turniej pod wodzą trenera Lavariniego. W Lidze Narodów biało-czerwone wygrały cztery z dwunastu meczów i zakończyły rozgrywki na 13. miejscu. – Dyskutowaliśmy o tym, ale od razu po zakończeniu Ligi Narodów. Mamy świadomość tego, jak ona poszła, ale raczej nie patrzymy na to pod względem tego zgrupowania. Idziemy przed siebie, mamy swój jasny cel na mistrzostwach świata – skomentowała przyjmująca. – Cieszymy się, że mistrzostwa świata są w Polsce. Kibice na pewno nas poniosą – dodała.
Polki podczas mistrzostw świata będą występować w grupie B. Ich rywalkami będą Turczynki, Dominikanki, Koreanki, Tajki oraz Chorwatki. Z częścią z tych drużyn biało-czerwone miały już okazję rywalizować w tym sezonie. – Będzie okazja żeby się zrewanżować i na to liczymy. Będziemy grały z takimi zespołami, z którymi rywalizowałyśmy w Lidze Narodów. Na pewno mamy coś do pokazania. Dobrze się do tego nastawiamy. Mamy chłodną głowę i chcemy pokazać się z jak najlepszej strony – stwierdziła Szlagowska.
Siatkarka została zapytana o to, który przeciwnik będzie najtrudniejszy podczas rywalizacji grupowej w mistrzostwach świata. – Ciężko mi ocenić. Wydaje mi się, że każdy rywal ma coś do pokazania. My też mamy dużo do pokazania. Nie chciałabym wymieniać, jaki rywal jest najtrudniejszy. Chcemy wygrać jak najwięcej meczów i tyle – zakończyła reprezentantka Polski.
źródło: opr. własne, polsatsport.pl