Aktualny reprezentant Niemiec Leon Dervisaj zamyka skład Chemeko-System Gwardii Wrocław. Rozgrywający do TAURON 1.Ligi przenosi się z niemieckiego United Volleys Frankfurt. Najbliższy sezon będzie dla niego pierwszym spędzonym na polskich parkietach.
Leon Dervisaj przygodę z siatkówką rozpoczynał w szwajcarskim Volley Schönenwerd, gdzie występował w latach 2011-2018 i w tym czasie sięgnął po wicemistrzostwo Szwajcarii, dwa brązowe medale rozgrywek. W sezonie 2018/2019 rozgrywający przeniósł się do Niemiec, gdzie najpierw reprezentował barwy TSV Herrsching, a w kolejnych latach Leon Dervisaj doświadczenie zbierał jako zawodnik TV Rottenburg, z którym sięgnął po brązowy medal rozgrywek.
Ponadto rozgrywający grał w SVG Lüneburg, a w sezonie 2020/2021 dołączył do drużyny z Frankfurtu, jednak po zakończeniu rozgrywek 2021/2022 przygoda niemieckiego rozgrywającego w zespole dobiegła końca.
W kolejnym sezonie Leon Dervisaj dołączy do Chemeko-System Gwardii Wrocław, gdzie wraz z Dawidem Kuźmiczonkiem będzie stanowił o sile wrocławskiego rozegrania. – Gwardia to jeden z topowych klubów, który ma ambicje dojścia do PlusLigi. Miasto też jest bardzo piękne i ciekawe, a przede wszystkim gra w Polsce, kraju gdzie siatkówka nie jest sportem pobocznym, zawsze była moim marzeniem. Chcę stawać się lepszym zawodnikiem i każdego dnia dawać z siebie wszystko co mogę. Poziom polskiej siatkówki jest szalony – mówi Leon Dervisaj, który obecnie trenuje z kadrą reprezentacji Niemiec.
– Leon Dervisaj był brakującym ogniwem tej drużyny. Po zakończeniu współpracy z Lukasem Tichackiem przeanalizowaliśmy wiele kandydatur w miejsce pierwszego rozgrywającego naszej drużyny. Jest to niezwykle ważna pozycja, która ma ogromny wpływ na całokształt i styl gry, który będziemy prezentować. Mamy bardzo ofensywne skrzydła, graczy, którzy preferują szybką i kombinacyjną grę na siatce. Dlatego też postanowiliśmy zakontraktować aktualnego reprezentanta Niemiec, który właśnie z takimi graczami na boisku czuje się najlepiej. Osobiście uważam, że wykonaliśmy kawał dobrej roboty, kontraktując do drużyny prawdziwych walczaków, głodnych sukcesu i gry na najwyższym poziomie – mówi o tym transferze prezes Łukasz Tobys.
Dołączenie do zespołu reprezentanta Niemiec oficjalnie zamyka skład wrocławskiej Gwardii na sezon 2022/2023. – Zespół jest ciekawie zbilansowany, ponieważ mamy w swoich szeregach zawodników z dużym doświadczeniem pierwszoligowym, jak i plusligowym, do tego dochodzi młodzież która fajnie się rozwija i dalej chce podnosić swoje umiejętności. W naszym zespole będzie jedyny obcokrajowiec reprezentant Niemiec, Leon Dervisaj, który mam nadzieję szybko się wkomponuje i będzie silnym punktem drużyny. Jeżeli chodzi o najmocniejsze strony zespołu to myślę że sztab i zawodnicy z którymi będę miał przyjemność pracować są super dobrani charakterologicznie. W związku z tym naszą silną stroną będzie waleczność, determinacja i zespołowość – mówi trener Dawid Murek.
Gwardia przygotowania do nowego sezonu rozpocznie 1 sierpnia, a pierwszy mecz sezonu planowany jest na 17 września. – Nie chcę patrzeć w ten sposób jakie mamy szansę w zestawieniu z innymi zespołami, naszym celem jest grać najlepszą siatkówkę i walczyć o medale w tym sezonie. Patrząc na personalia i możliwość wszystkich zawodników możemy myśleć w ten sposób. Okres przygotowawczy zaczynamy 1 sierpnia. Pierwsze tygodnie będziemy pracować na siłowni plus treningi w sali gdzie będziemy szlifować technikę oraz jak najlepsze zgranie zespołu. Koniec sierpnia to już czas na sparingi – dodaje wrocławski szkoleniowiec.
Miniony sezon Chemeko-System Gwardia Wrocław zakończyła na szóstym miejscu, co nie spełniło oczekiwań zarządu, zespołu oraz kibiców. – Wyciągnęliśmy sporo wniosków, jesteśmy bogatsi o kolejne doświadczenie, które powinno procentować w dalszej działalności klubu. Niezmiennie chcemy jednego, dołączyć do PlusLigi. Mamy jednak w sobie pokorę i świadomość, że wiele klocków musi złożyć się w jedną całość, aby sukces był możliwy. Skład drużyny był kompletowany z wielką starannością i dbałością o aspekty nie tylko sportowe. Na „papierze” można śmiało stwierdzić, że będziemy mocniejsi, ale wiemy też, że konkurencja nie śpi i również uzbroiła swoje szeregi. Mimo, że nasza drużyna jest nowa, każdy z jej członków ma za sobą wspólną przeszłość. Liczę na to, że szybko złapiemy wspólne flow i cel, do którego mamy dążyć – mówi współwłaściciel klubu, Kajetan Maćkowiak.
– Nie chcemy już pompować balonika, chcemy po prostu wyjść na boisko i pokazać, że zarówno Gwardia Wrocław, jak i każdy z członków naszej drużyny zasługuje na to, aby znaleźć się w elicie – kończy Łukasz Tobys.
Zobacz również:
Karuzela transferowa I ligi mężczyzn
źródło: gwardiawroclaw.pl