Miłe złego początki – tak można podsumować półfinał mistrzostw Europy U-22 w wykonaniu polskich siatkarzy. Polacy w pierwszym secie zmiażdżyli Włochów, ale mecz się po pierwszej partii nie skończył. Na dystansie pięciu odsłon lepsi okazali się Włosi i to oni zagrają w tarnowskim finale. Naszym siatkarzom, których w każdym meczu wspiera ponad cztery tysiące kibiców, zostaje gra o brąz.
Reprezentacja Polski mocno otworzyła półfinałowe starcie, dobra gra na siatce, po kolejnym już bloku prowadziła 7:3. Włosi mieli spore problemy ze swoim atakiem i choć libero Damiano Catania robił, co mógł w obronie, to kontra Dawida Dulskiego powiększyła prowadzenie Polaków (12:5). To oni wykorzystywali swoje okazje do punktowania (15:6). Asem serwisowym popisał się Tommaso Rinaldi (9:16), ale cały czas kulała włoska ofensywa (8:19), natomiast biało-czerwoni szczelnie ustawiali blok (21:12). Po akcji Dulskiego z prawego skrzydła Polacy mieli piłkę setową i przytomna kiwka Gierżota zakończyła tę jednostronną partię.
Tym razem to Włosi zaczęli od mocnego uderzenia i szybko o przerwę musiał prosić Daniel Pliński (1:5). Boisko zdominowała Italia, a polska kadra miała problemy z dokładnym przyjęciem, co przekładało się na wynik (5:9). Paolo Porro dołożył asa (12:7), dwoma punktowymi zagrywkami odpowiedział na to Michał Gierżot i strata zmalała do trzech oczek (13:16), zniwelował go jeszcze mocny serwis Bartosza Gomułki (15:17). Włosi nie pozwolili jednak na nic więcej, szybko doprowadzili do piłki setowej dzięki atakowi Rinaldiego, a błąd w ataku Antoniego Kwasigrocha zakończył całą partię.
Jako pierwsi na dwa oczka w secie numer trzy odskoczyli Polacy (5:3), ale rywalom udało się wyrównać (5:5). Na prawej flance nie zawodził Dulski i ponownie biało-czerwoni mogli cieszyć się z dwóch punktów zaliczki (8:6). Nie na długo, serwisy Rinaldiego wprowadziły sporo zamieszania po polskiej stronie siatki, bloki podopiecznych Vincenzo Fanizzy sprawiły, że to oni mieli trzy oczka więcej po swojej stronie (13:10). Gospodarze turnieju zniwelowali jednak swoje straty i przy zagrywkach Dawida Pawluna przegrywali już tylko 13:14. Widowiskowy blok Karola Urbanowicza dał wyrównanie (16:16), chwilę potem tym samym popisał się Dulski (17:16). Biało-czerwoni poszli za ciosem, piłkę przechodzącą wykorzystał Gierżot (20:17), a przeciwnikom zdarzały się błędy (18:22). Mocne zagranie po prostej Dulskiego doprowadziło do piłki setowej (24:19) i już kolejny mocny serwis Polaków zakończył całą odsłonę.
Początek kolejnej był wyrównany (5:5), jednak skuteczniej w ataku zaczęli grać Włosi i po kontrze Rinaldiego było 8:6, do tego doszły błędy polskiego zespołu (10:6). Podopieczni Daniela Plińskiego nie byli w stanie zrobić przejścia (6:13). W końcu im się udało, ale Włosi dominowali całkowicie, do skutecznych ataków doszły dobre serwisy (19:9). Wymiar kary zmniejszył odrobinę Bartosz Gomułka (13:21), ale szybko Giulio Magalini dał swojej ekipie setbola (24:15) i jego drużyna pewnie wygrała tę partię.
Blok pozwolił Italii prowadzić 3:1 na początku decydującej odsłony. Co prawda błąd Rinaldiego dał remis, ale Włosi świetnie grali w obronie i ponownie odskoczyli (7:4). Skuteczny na środku siatki był Francesco Camparoni, natomiast biało-czerwoni mieli spore problemy z trafieniem w boisko (6:10). Polska kadra się nie poddawała, kontra Gierżota i błędy Włochów przy zagrywkach Adriana Markiewicza dały remis po 12. To jednak Italia jako pierwsza miała piłkę na wagę awansu do finału (14:13) i jej dobry blok zakończył tie-breaka.
Włochy – Polska 3:2
(15:25, 25:21, 19:25, 25:16, 15:13)
Składy zespołów:
Włochy: Comparoni (13), Pol (4), Magalini (16), Rinaldi (17), Cianciotta (9), Porro (2), Catania (libero) oraz Ferrato, Gottardo (4), Meschiari (2) i Compagnoni
Polska: Kraut (6), Pawlun (1), Gierżot (17), Markiewicz (4), Dulski (15), Urbanowicz (13), Pruszkowski (libero) oraz Gomułka (2), Kwasigroch (4), Jankowski i Szlęzak
Zobacz również:
Wyniki rundy finałowej ME U-22 mężczyzn
źródło: inf. własna