– Złapaliśmy oddech, bo wyszliśmy z grupy. Wykonaliśmy jeden krok do sukcesu, ale przyjechaliśmy tutaj, aby wygrać ten turniej – powiedział po wygranej z Austriakami przyjmujący reprezentacji Polski U-22 Piotr Szlęzak.
Na zakończenie zmagań w fazie grupowej mistrzostw Europy do lat 22 siatkarze reprezentacji Polski rozprawili się z austriackimi rówieśnikami, nie pozwalając im rozwinąć skrzydeł. – Kontrolowaliśmy to spotkanie, może poza końcówką drugiego seta. Na szczęście wygraliśmy 3:0 tak jak miało być – przyznał przyjmujący polskiej kadry Antoni Kwasigroch.
W starciu z Austriakami biało-czerwoni występowali w roli faworyta. Wywiązali się z niej bardzo dobrze, bowiem nie stracili nawet seta. – Nie jest łatwo grać takie mecze, ale trzeba je rozegrać i wygrać, szanując przeciwnika. Austriacy mają dobrych przyjmujących i atakującego. Widać było, że oni bawili się grą. Czuć było, że dla nich przyjemnością było uczestnictwo w mistrzostwach Europy – zaznaczył drugi z przyjmujących Piotr Szlęzak.
Podopieczni Daniela Plińskiego po wygranej z Austriakami zapewnili sobie awans do półfinału, ale na tym nie zamierzają poprzestawać. – Złapaliśmy oddech, bo wyszliśmy z grupy. Wykonaliśmy jeden krok do sukcesu, ale przyjechaliśmy tutaj, aby wygrać ten turniej. Będziemy dalej przygotowywać się do tego, aby sięgnąć po złoto – odważnie zadeklarował Szlęzak.
Przed biało-czerwonymi dzień przerwy, a w sobotę zagrają o finał mistrzostw Europy. W półfinale ich rywalami będą Włosi, którzy nie przegrali w fazie grupowej żadnego spotkania. – Zeszłoroczne mistrzostwa świata pokazały, że z Włochami nawet w składzie z Michieletto mogliśmy powalczyć. Wówczas byliśmy o krok od zwycięstwa. Liczymy, że teraz zrewanżujemy się Italii za nieudany, zeszłoroczny półfinał, bo ta porażka wraca do nas i bardzo nas boli – zakończył Antoni Kwasigroch.
źródło: opr. własne, polsatsport.pl