W przedostatnim meczu turnieju Ligi Narodów w Gdańsku reprezentacja Włoch pokonała 3:0, ale po zaciętej walce, Holendrów. Taki wynik sprawia, że Pomarańczowi wciąż nie są pewni gry w turnieju finałowym i muszą liczyć na dwa wygrane sety Polaków w meczu ze Słowenią. Włosi też czekają na wynik ostatniego meczu, bowiem set wygrany przez Słoweńców zapewni im pierwsze miejsce w rundzie zasadniczej rozgrywek.
Początek spotkania pomiędzy Holendrami a Włochami był wyrównany, żadna z ekip nie była w stanie osiągnąć przewagi, która dawałaby pewność. Blokiem popisali się podopieczni Roberto Piazzy, kiedy zatrzymali Alessandro Michieletto (16:16).
Italia sprawiała wrażenie trochę zagubionej, z kolei Holendrzy wykorzystywali każdą okazję do zdobycia punktu. Choć przeciwnicy reklamowali błąd przełożenia, innego zdania był sędzia i grając do końca Nimir Abdel-Aziz popisał się efektownym zbiciem. Ważną piłkę skończył Lavia i przy stanie 20:22 interweniował Roberto Piazza. W decydującym momencie Zaytsev zaatakował w aut bez bloku, ale sprawy w swoje ręce wziął Michieletto (25:23).
Na początku drugiej odsłony Michieletto popisał się serią w polu serwisowym – najpierw piłkę przechodzącą wykorzystał Anzani, później młody przyjmujący posłał bezpośredniego asa (3:1). Chwilę później Zaytsev zadział się na „czapę” Tuinstry i było po 5. Gdy Thijs Ter Horst zmusił Włochów do błędu w przyjęciu to Holendrzy mieli dwa oczka przewagi. Niedługo potem to Abdel-Aziz nadział się na włoską ścianę, jednak w następnej akcji to znów siatkarze z Królestwa Niderlandów byli górą w tym elemencie. Trwała prawdziwa wymiana ciosów, kolejną „bombę” nie do przyjęcia posłał Bennie Tuinstra (12:9). Zagrożeniem w polu serwisowym zawsze był Abdel-Aziz, dlatego zareagować musiał Ferdinano de Giorgi (11:15). Gianelli starał się uruchomić środek, by ułatwić grę skrzydłowym, ale Holendrzy utrzymywali wysoką dyspozycję (21:16). Włosi w końcówce odrobili jeszcze kilka punktów, Simone Gianelli huknął z drugiej piłki i o czas poprosił Piazza (24:23). Abdel-Aziz nie mógł przedrzeć się przez ręce przeciwników, co zaowocowało wygraną seta przez Włochów 26:24.
Pierwsze akcje należały do Lavii, który umiejętnie kiwał i obijał blok. Gdy było trzeba, potrafił też mocno uderzyć po skosie. Świetny przegląd pola miał Abdel-Aziz. Po asie Galassiego to Włosi prowadzili 7:6. Ich radość nie trwała długo, Zajcew kolejny raz nadział się na blok. Holendrzy złapali jednak moment zadyszki, zaczęli częściej mylić się w polu serwisowym. Swoje na siatce robił Daniele Lavia, a Ivana Zaytsev wykorzystał przechodzącą (18:14). Dla Roberto Piazzy było jasne, że mecz zmierza ku końcowi, dlatego chciał jeszcze przekazać kilka wskazówek Holendrom. Na nieszczęście dla nich Abdel-Aziz stracił skuteczność. Po drugiej stronie swoje pięć minut miał Lavia (21:16). Jeszcze ze środka uderzył Fabian Plak, dorzucając również asa, ale mecz zakończył się atakiem Zaytseva po bloku.
Włochy – Holandia 3:0
(25:23, 26:24, 25:21)
Składy zespołów:
Włochy: Michieletto (13), Giannelli (2), Zaytsev (14), Lavia (16), Anzani (5), Russo (3), Scanferla (libero) oraz Sbertoli i Galassi (4)
Holandia: Keemink (3), Ter Horst (10), van der Ent (2), Tuinstra (7), Abdel-Aziz (15), Wiltenburg (5), Andringa (libero) oraz van Garderen (2), Jorna i Plak (2)
Zobacz również:
Wyniki i tabela Ligi Narodów siatkarzy
źródło: inf. własna
