Siatkarze Japonii pokonali 3:1 reprezentację Kanady w meczu Ligi Narodów i cały czas mają bardzo bliski kontakt z czołówką klasyfikacji generalnej. Na dwie kolejki przed końcem rundy zasadniczej zespół z Azji ma tylko punkt straty do Polaków, Francuzów i Włochów. O miejsce w turnieju finałowym walczą Holendrzy, którzy dziś przegrali 1:3 z reprezentacją Bułgarii, przez co walka o awans będzie emocjonująca do końca.
Początek meczu Japknii przeciwko drużynie Kanady był wyrównany, a na udane zagrania Yuji Nishidy odpowiadał Ryan Sclater (8:8). Jednak błędy rywali i as serwisowy Akihiro Yamauchiego spowodowały, że to gospodarze zaczęli przejmować inicjatywę na boisku (12:9).Kanadyjczycy się nie poddawali, a kontry Stephena Maara i Pearsona Eshenko pozwoliły im zbliżyć się do rywali na 15:17. Na więcej nie było ich stać. W ataku pokazał się Taishi Onodera, a asa serwisowego dołożył Tatsunori Otsuka, a Japończycy zmierzali do sukcesu w premierowej odsłonie. W końcówce dołożyli jeszcze szczelny blok, wygrywając tą część spotkania 25:20.
W drugim secie poszli za ciosem. Na zagrywce rozkręcił się Yuki Ishikawa, a w ataku niezawodny był Nishida, co przełożyło się na prowadzenie gospodarzy 5:1. Kanadyjczyków do walki próbował poderwać Maar, ale popełniali oni błędy w ataku, a ich sytuacja robiła się coraz trudniejsza (12:6). Na środku przypomniał o sobie Onodera, Japończycy dokładali blok, a przy serwisie Ishikawy ich przewaga znacząco urosła (17:7). Kanadyjczycy próbowali odpowiadać na zagrywce, a po akcjach Maara odrobili część strat (21:15). W końcówce jednak zupełnie się pogubili, a Nishida poprowadził Azjatów do triumfu 25:16.
W trzeciej odsłonie przebudzili się goście, którzy po kontrze Maara odskoczyli od rywali na 6:4. Asy serwisowe dokładał Brodie Hofer, a Kanadyjczycy wygrywali już 11:8, ale przy zagrywce Nishidy Azjaci wrócili do gry. Ale nie grali już tak skutecznie. Co więcej, po kontrach Maara to siatkarze z Ameryki Północnej znowu przejęli inicjatywę (19:17). Asa dołożył Hofer, a oni byli coraz bliżej przedłużenia spotkania. W końcówce nie roztrwonili przewagi, a popsuta zagrywka Nishidy dała im zwycięstwo 25:22.
W kolejnej partii obie drużyny szły łeb w łeb. Po akcji Maara to Kanadyjczycy zbudowali sobie niewielką przewagę (9:7), ale przez własne błędy szybko ją roztrwonili. Kolejne ich pomyłki w ataku oraz japoński blok spowodowały, że to Azjaci wyszli na prowadzenie (17:13) .Przeciwników poderwać do walki próbował Jackson Howe. Zbliżyli się jeszcze na 17:18, ale na więcej nie było ich stać. W końcówce znowu popełniali proste błędy, Azjaci dołożyli blok, a dwa zbicia Ishikawy przypieczętowały ich wygraną (25:20).
Japonia – Kanada 3:1
(25:20, 25:16, 22:25, 25:20)
Składy zespołów:
Japonia: Nishida (18), Onodera (10), Otsuka (9), Yamauchi (8), Sekita (1), Ishikawa (19), Yamamoto (libero) oraz Takanashi, Oya, Kentaro (1), Ran i Miyaura
Kanada: Loeppky (4), Maar (20), Sclater (5), Eshenko (7), Epp, Howe (4), Lui (libero) oraz Barncat (libero), Blankenau (2), Hofer (10), Elser (4) i Cooper
Holendrzy mecz z reprezentacją Bułgarii rozpoczęli od prowadzenia 3:0 po mocnych zagrywkach Nimira Abdel-Aziza. Przez niemal całą pierwszą partię Pomarańczowi mieli niewielką przewagę, a klasą dla siebie był Abdel-Aziz, który w tym secie zdobył sam 12 punktów. W końcówce Bułgarzy zmniejszyli straty do jednego punktu (20:21), a po błędzie Holendrów w bloku był remis 22:22. Potem jednak dwa ataki Abdel-Aziza dały Pomarańczowym piłkę setową, a po chwili pomylił się w ataku Radoslaw Parapunow i Holandia objęła prowadzenie w meczu.
W drugiej partii to Bułgarzy dyktowali warunki gry, głównie za sprawą Aleksandra Nikołowa, Nikolaja Kolewa i Martina Atanasowa (17:12). Nimir Abdel-Aziz atakował w aut, a po zbiciu Denisa Kariagina było już 21:13 i losy seta wydawały się przesądzone. Ostatnie piłki skończyli Atanasow i Kariagin i Bułgarzy wygrali tego seta wysoko do 16, wyrównując tym samym stan rywalizacji.
W trzeciej partii zespół z Bałkanów już na samym początku ustawił sobie grę, prowadząc po mocnym zbiciu Aleksandra Nikołowa 7:1. Holendrzy próbowali gonić (6:10, 18:20), jednak cały czas byli za rywalami. W końcówce po mocnym ataku Martina Atanosowa Bułgarzy mieli piłkę setową przy stanie 24:20, a wygrali 25:21 po ataku Kariagina. Również w czwartym, jak się okazało ostatnim secie, siatkarze z Bałkanów szybko wypracowali sobie kilkupunktową przewagę (16:11), której nie oddali już do końca meczu. Wprawdzie Holendrom udawało się zatrzymywać rywali blokiem (16:19) i doprowadzili do remisu 20:20, to w końcówce byli już bezradni. Bułgarzy wygrali po zagrywce Atanasowa 25:21, po której piłka przetoczyła się po taśmie i spadła na boisko rywali.
Bułgaria – Holandia 3:1
(22:25, 25:16, 25:21, 25:21)
Składy zespołów:
Bułgaria: Kolew (7), Atanasow (20), Gocew (12), Seganow (3), Parapunow (2), Nikołow (14), Iwanow W. (libero) oraz Kariagin (12), Dimitrow i Iwanow S.
Holandia: Keemink, Van Garderen (1), Jorna (5), Plak (8), Abdel-Aziz (25), Wiltenburg (2), Andringa (libero) oraz van der Ent, Tuinstra (8), Parkinson (8) i de Weijer
Zobacz również:
Wyniki i tabela Ligi Narodów siatkarzy
źródło: inf. własna