– Musimy popracować nad tym, by ustabilizować naszą grę. Jeżeli mamy możliwość, żeby wygrać jakieś sety, to musimy je wygrywać – powiedziała Joanna Wołosz po przegranym meczu z Dominikaną w Lidze Narodów. Polki tą porażką zamknęły już sobie drogę do awansu do turnieju finałowego tej edycji rozgrywek. – Mam nadzieję, że poprzez trening nabierzemy pewności siebie i będziemy gotowe na mistrzostwa świata – dodała rozgrywająca biało-czerwonych.
Sobotnia porażka z Dominikaną oznacza, że bez względu na wynik ostatniego meczu z Bułgarią i wyniki rywali Polki nie mają już szans na awans do turnieju finałowego Ligi Narodów.
– Szkoda tego meczu. Wydaje mi się, że w drugim secie już „witałyśmy się z gąską”, wydawało się, że go wygramy i myślami byłyśmy już przy trzecim secie, zamiast dokończyć tego seta na 2-0. Tak się potem ułożył ten mecz, że było trochę walki, walki z samym sobą. Udało nam się doprowadzić do tie-breaka, ale było widać, że one na decydującą partię wyszły bardziej agresywnie niż my i było już za późno, by odrobić straty – przyznała po spotkaniu Joanna Wołosz.
Czy w meczu z Dominikaną można znaleźć jakieś plusy gry naszej reprezentacji? – Na pewno to jak weszłyśmy w ten mecz. Po słabym spotkaniu z Chinkami i dniu wolnym potrafiłyśmy wyjść i walczyć, trochę „z nożem na gardle”, od samego początku. Jeszcze musimy popracować nad tym, by ustabilizować naszą grę. Jeżeli mamy możliwość, żeby wygrać jakieś sety, to musimy je wygrywać – mówiła rozgrywająca biało-czerwonych.
Co jeszcze trzeba poprawić w grze naszych siatkarek, byśmy mogli myśleć o walce i sukcesie na zbliżających się mistrzostwach świata? – Myślę, że wszystko po trochu. Został jutrzejszy mecz, mam nadzieję, że zamkniemy te rozgrywki wygraną i będzie to pozytywny aspekt tej edycji Ligi Narodów. Potem ciężkim treningiem wypracujemy te wszystkie rzeczy, które teraz szwankowały. Mam nadzieję, że poprzez trening nabierzemy pewności siebie i będziemy gotowe na mistrzostwa świata – zakończyła swoją wypowiedź Wołosz.
źródło: opr. własne, sport.tvp.pl