Aneta Kaczmarek i Michaela Kubíčková stanęły na najwyższym stopniu podium inaugurującego cykl Plaża Open turnieju w Łodzi. Stworzony niedawno polsko-czeski duet w finale pokonał Magdalenę Saad i Olgę Klocek. – Nadajemy na tych samych falach i mamy dobrą chemię, a to jest zawsze ważne w siatkówce plażowej, bo na boisku jesteśmy tylko we dwie, nie ma nikogo innego – zdradziła przepis na sukces Michaela Kubíčková.
Michaela Kubíčková ma już na koncie wygrane w polskich turniejach siatkówki plażowej. Czeszka dwukrotnie wygrała Plażę Open w Cieszynie (2020 i 2021 rok), a także ubiegłoroczne zmagania w Beach Ball Przysucha.
Wtedy grała jednak z Michalą Kvapilovą. W tym sezonie nastąpiła roszada, a czeska zawodniczka połączyła siły z Anetą Kaczmarek. Jak na razie współpraca układa się na medal… złoty medal.
– Muszę przyznać, że jest bardzo fajnie. Nadajemy na tych samych falach i mamy dobrą chemię, a to jest zawsze ważne w siatkówce plażowej, bo na boisku jesteśmy tylko we dwie, nie ma nikogo innego. Sezon jest długi, przed nami wiele turniejów, więc cieszymy się, że wygrałyśmy te pierwsze zawody i nie możemy się już doczekać kolejnych – powiedziała Michaela Kubíčková.
Dla Anety Kaczmarek łódzki turniej był dwudziestym drugim rozgrywanym w cyklu Plaża Open. Blokująca pary wygrała natomiast po raz drugi. Wcześniej triumfowała w Plaży Open w Zamościu w 2018 roku. Wtedy grała w parze z Moniką Brzostek. Jaki cel miał polsko-czeski team na zmagania toczące się na terenie Manufaktury
– Najważniejsza była dla nas dobra zabawa, ale też to, żeby skupiać się na każdej kolejnej piłce i grać z uśmiechem. Taki wynik to zasługa naszej dobrej gry i tego, że koncentrowałyśmy się na tym, żeby zdobywać punkty dzięki naszym zagraniom, a nie czekać, aż przeciwniczki popełnią błędy. To był klucz – dodała Aneta Kaczmarek.
– Zgodzę się z Anetą jeśli chodzi o dobrą zabawę, nie chciałyśmy brać wszystkiego za bardzo do siebie i za bardzo na poważnie. Każdy popełnia błędy, najważniejsze jest to, żeby o nich szybko zapominać i cieszyć się każdą minutą spędzoną na boisku. Tak właśnie było w naszym przypadku podczas ostatniego dnia turnieju i z tego jestem zadowolona – podkreśliła Kubíčková.
Obie zawodniczki podkreślały wysoki poziom organizacyjny turnieju Plaża Open. Cykl w tym roku jest rozgrywany w ramach zmagań towarzyskich. Mimo że jego nie jest taka, jak zwykle, wszystko utrzymywane jest na najwyższym poziomie – tak jakby uczestniczące w nim pary miały walczyć o mistrzostwo Polski.
– Organizatorzy wykonali znakomitą pracę, jak zawsze. Bardzo dobrze się gra na każdym turnieju z cyklu Plaża Open, jest wiele sympatycznych osób wokół, organizatorów i zawodników, którzy wspierają się nawzajem. Jest to dobra zabawa, nie mogę się już doczekać kolejnych turniejów – powiedziała Kaczmarek. – Muszę przyznać, że organizatorzy o wszystko zadbali, my zawodnicy nie musieliśmy się o nic martwić, tylko wychodziliśmy na boisko, żeby zagrać, co było bardzo komfortowe – wtórowała jej Kubíčková.
źródło: inf. prasowa
