– Spodziewałem się, że będzie trochę bardziej wyrównana gra, ale wynik setów do 12 i 16 pokazuje, że był to mecz do jednej bramki – powiedział po porażce Polek z Amerykankami Waldemar Wspaniały, były selekcjoner męskiej kadry.
Siatkarki reprezentacji Polski poniosły trzecią porażkę w tegorocznej edycji Ligi Narodów. W piątek uległy ekipie USA 0:3. – To był mecz z zespołem z najwyższego pułapu, medalistą igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata. Spodziewałem się, że będzie trochę bardziej wyrównana gra, ale wynik setów do 12 i 16 pokazuje, że był to mecz do jednej bramki. Nie można jednak zapominać, że nasza reprezentacja gra bez dwóch podstawowych atakujących, czyli Magdaleny Stysiak i Malwiny Smarzek. Grają za to młode dziewczyny uzupełniane przez Joannę Wołosz. Myślę, że jest w nich potencjał – powiedział Waldemar Wspaniały, były trener męskiej kadry Polski.
Ma on mieszane odczucia odnośnie rozgrywek Ligi Narodów, które dodatkowo obciążają zdrowie siatkarek i siatkarzy. – Liga Narodów jest poligonem przed mistrzostwami świata, nie wiem, czy aż takie obciążenie powinno być na barkach zawodników. Niestety, liczą się finanse, sponsorzy, reklamy, a zapomina się o zdrowiu zawodniczek i zawodników, a oni są przecież najważniejszymi aktorami – stwierdził Wspaniały.
W Lidze Narodów Stefano Lavarini postawił w dużej mierze na młode zawodniczki, które mają możliwość ogrywania się na międzynarodowej arenie. – Dobrze dzieje się, że te młode dziewczyny grają, a nie stoją w kwadracie. Trener rotuje składem i daje im szansę. Na pewno zaprocentuje to w przyszłości. Niestety, dotychczas w klubach te młode siatkarki stały w kwadracie – dodał.
Priorytetem w tym roku dla biało-czerwonych będą mistrzostwa świata, które Polska zorganizuje wraz z Holandią. – Zagramy u siebie, co będzie naszym atutem. Trzeba patrzeć realnie na możliwości tej reprezentacji. Obecnie wygląda to tak, że Amerykanki, Brazylijki, Włoszki, Turczynki, Japonki to są zespoły, które chyba obecnie są poza naszym zasięgiem, a co będzie za dwa miesiące? Trudno powiedzieć – zakończył Waldemar Wspaniały.
źródło: opr. własne, Polskie Radio RDC