W meczach rozegranych w nocy polskiego czasu na turnieju Ligi Narodów siatkarek w Brasilii nie brakowało emocji. Włoszki miały spore problemy w meczu z reprezentacją Dominikany i do rozstrzygnięcia potrzebny był tie-break. W nim Azzurre pokonały zespół z Ameryki środkowej 15:12. Gospodynie z kolei udzieliły srogiej lekcji reprezentacji Holandii. Canarinhes wygrały w trzech szybkich setach i wciąż są w czołówce klasyfikacji generalnej.
Początek meczu Włoszek z Dominikankami stał pod znakiem walki cios za cios. Na akcje Anny Danesi odpowiadała Yonkaira Pena (7:7). Przez własne błędy Dominikanki przez moment były w defensywie (9:12), ale skuteczna postawa Gaidy Gonzalez Lopez pozwoliła im wrócić do gry (13:13). Wśród Włoszek wyróżniała się Anastasia Guerra, a po drugiej stronie siatki Pena, zaś wynik oscylował wokół remisu. Zanosiło się na grę na przewagi, ale między innymi akcja Sylvi Nvakalor przechyliła szalę zwycięstwa na stronę Europejek w premierowej odsłonie (25:23).
W pierwszej fazie drugiej odsłony ponownie oba zespoły szły łeb w łeb, ale tym razem as serwisowy Niverki Marte sprawił, że to Dominikanki zaczęły dochodzić do głosu (9:6). Mimo że Włoszki do walki próbowała poderwać Alice Degradi, to jednak przegrywały one na przerwie technicznej 10:12. Nie potrafiły zatrzymać ataków Peni i Gonzalez Lopez, a Dominikanki poczynały sobie coraz pewniej (17:12). Zanosiło się na pogrom w tej partii, ale Sara Bonifacio poderwała Europejki do walki. Zbliżyły się one do rywalek na 20:23, ale Pena poprowadziła do sukcesu Dominikanki (25:20).
W trzecim secie do stanu 5:5 trwała wyrównana walka. Później za sprawą Nvakalor Włoszki zaczęły zyskiwać przewagę. Dokładały szczelny blok, a na przerwie technicznej prowadziły już 12:8. Mogły liczyć na błędy rywalek, a Nvakalor powiększała ich przewagę (18:12). Pojedyncze udane zagrania Jineiry Martinez nie poderwały Dominikanek do walki. W końcówce Italia kontrolowała boiskowe wydarzenia, a oczka zdobywane przez Degradi i Cristinę Chirichellę dały jej wygraną 25:19. W czwartej partii przebudziła się Dominikana, której Brayelin Martinez dała prowadzenie 5:2. Włoszki próbowały ratować się blokiem, ale po asie serwisowym Jineiry Martinez to ich rywalki dyktowały warunki gry (11:7). W ataku swoje robiła Pena, a Dominikanki kroczyły do tie-breaka (16:10). Pojedyncze udane odpowiedzi Europejek na nic im się zdały. W końcówce zostały zatrzymane blokiem, na siatce skutecznie prezentowały się Martinez i Gonzalez Lopez, a Dominikanki triumfowały 25:16.
Początek tie-breaka był wyrównany, ale za sprawą Paoli Egonu Włoszki odskoczyły od rywalek na 7:4. Martinez próbowała niwelować straty, ale Egonu na spółkę z Cateriną Bosetti prowadziła Europejki do wygranej (10:6). W końcówce nie roztrwoniły już wypracowanej przewagi, ostatecznie wygrywając 15:12.
Włochy – Dominikana 3:2
(25:23, 20:25, 25:19, 16:25, 15:12)
Składy zespołów:
Włochy: Malinov (2), Chirichella (5), Danesi (3), Guerra (17), Nwakalor (11), Degradi (11), De Gennaro (libero) oraz Lubian, Bosio (1), Bonifacio (8), Fersino, Bosetti (6) i Egonu (8)
Dominikana: Marte (3), Pena Isabel (20), Martinez B. (17), Martinez J. (11), Gonzalez C. (11), Gonzalez S. (16), Rodriguez (libero) oraz Peralta (3), Dominguez, Hinojosa, Gullien i Mambru (1)
Holenderki nie zaczęły najlepiej starcia z Brazylijkami. Trudna zagrywka rywalek sprawiła, że miały spore kłopoty w ataku, a udane kontry Gabrieli Bragi Guimaraes powodowały, że siatkarki z Ameryki Południowej zaczęły budować sobie przewagę. Pojedyncze udane odpowiedzi w wykonaniu Anne Buijs na niewiele zdawały się Europejkom. Od czasu do czasu na bloku pokazała się też Juliet Lohuis, ale była to kropla w morzu punktów, których potrzebowały Holenderki. Brazylijki prowadziły grę, a Braga na spółkę z Moreirą Zalewski Daroit poprowadziły je do wygranej w premierowej odsłonie (25:16).
W drugiej partii obraz gry nie uległ zmianie. Holenderki miały problemy z kończeniem własnych akcji, a Brazylijkom przychodziło to z łatwością. Asa serwisowego dołożyła Kisy Nascimento, a Ccanarinhes kontrolowały grę. Po stronie pomarańczowych jedynie Jolien Knollema próbowała im się przeciwstawić, ale to było stanowczo za mało. Silne skrzydła w postaci Gabi i Zalewski uzupełniła na środku Ana Carolina Da Silva, a Europejki ponownie nie miały nic do powiedzenia. Ostatecznie ta część meczu padła łupem ich rywalek 25:15.
W trzecim secie wreszcie Holenderki się przebudziły. Poprawiły zagrywkę, a asy serwisowe Eline Timmerman i Britt Bongaerts spowodowały, że dotrzymywały kroku faworytkom, a nawet zyskiwały niewielkie prowadzenie. Po stronie rywalek prym wciąż wiodły Gabi i Zalewski, ale tym razem Brazylijki nie uciekły przeciwniczkom (21:20). Wśród Europejek punktowały w ataku Timmerman i Knollema i zanosiło się, że będą one w stanie przedłużyć spotkanie. Jednak w kluczowym momencie zadziałał brazylijski blok, a Kisy Nascimento przechyliła szalę zwycięstwa na stronę siatkarek z Ameryki Południowej (25:23).
Holandia – Brazylia 0:3
(16:25, 15:25, 23:25)
Składy zespołów:
Holandia: Knollema (12), Lohuis (6), Buijs (7), Dijkema, Timmerman (7), Dambrink (2), Schoot (libero) oraz Savelkoel, Bongaerts (2), Jasper i Reesink (libero)
Brazylia: Diana (5), Ana Carolina (7), Pri Daroit (13), Macris, Gabi (13), Kisy (13), Nyeme (libero) oraz Julia, Rosamaria, Roberta, Ana Cristina (1) i Lorena
Zobacz również:
Wyniki i tabela Ligi Narodów siatkarek
źródło: inf. własna