Turniej na Filipinach od porażki rozpoczęły siatkarki z Kanady. Chociaż Kanadyjki walczyły, to w każdym z trzech setów musiały uznać wyższość Tajek. Najbliższej odwrócenia sytuacji podopieczne Shannon Winzer były w trzecim secie, ale po walce na przewagi ostatnie słowo należało do ich rywalek.
Lepiej w spotkanie weszły Tajki, które szybko odskoczyły na 8:3 i o czas poprosiła kanadyjska trenerka. Kanadyjki miały problem ze skończeniem swoich akcji, pojedyncze zagrania Kiery Van Ryk i Alexy Gray nie wystarczały, by odrobić powstałe straty. Atak po prostej Pimpichayi Kokram dał sygnał do przerwy technicznej (9:12).
W dalszej fazie seta Kanadyjki miały problem z przyjęciem. Nie brakowało przedłużonych wymian, siatkarki z Tajlandii bardzo dobrze broniły (10:17). Ręki w ataku nie wstrzymywała Chatchu-On Moksri. W dalszej fazie seta Kanadyjki rzuciły się do odrabiania strat, gdy asa posłała Hilary Howe interweniował tajski szkoleniowiec (17:21). Końcówka potoczyła się już po myśli Tajek. Kropkę nad i postawiła Ajcharaporn Kongyot.
W kolejnej odsłonie sytuacja na boisku nie ulegała zmianie. Raz za razem atakowała Pimpichaya Kokram i Tajki bez większych problemów wyszły na prowadzenie 10:5. Kanadyjskie skrzydłowe szybko poprawiły skuteczność, a po błędzie na siatce tajskiej rozgrywającej dystans stopniał do dwóch oczek (9:11). Po przerwie technicznej siatkarki z Tajlandii odbudowały swoją przewagę, nie do zatrzymania były ich ataki z drugiej linii (12:16). Kanadyjki nie ustrzegły się pomyłek, szczególnie w polu zagrywki. Dopiero po asie Emily Maglio i kontraktu Gray na tablicy wyników pojawił się remis (20:20). W końcówce siatkarki z Kanady starały się walczyć, ale to do ich rywalek należały decydujące akcje. Ostatni punkt padł po kontrataku Chatchu-On Moksri.
Chociaż Kanadyjki starały się prowadzić bardziej wyrównaną walkę z rywalkami, wciąż to Tajki miały przewagę – 9:6. Siatkarkom z Kanady nie można było odmówić woli walki, jednak sytuacja na tablicy wyników nie ulegała znacznej zmianie (10:12). Z czasem inicjatywę zaczęły przejmować Tajki. Raz za razem skutecznie atakowała Pimpichaya Kokram, a dystans powiększał się. Poderwać do walki Kanadyjki starała się jeszcze Kiera Van Ryk. Siatkarki z Tajlandii przejęli kontrolę, utrzymywały kilkupunktową przewagę (17:22). Ponownie w końcówce Kanadyjki rzuciły się do odrabiania strat, po ataku Van Ryk interweniował jeszcze trener Tajek (21:22). Za sprawą ataków Van Ryk Kanadyjki obroniły dwie piłki meczowe, doprowadzając do walki na przewagi (24:24). Decydującą akcję zamknął tajski blok.
Kanada – Tajlandia 0:3
(19:25, 22:25, 24:26)
Zobacz również:
Wyniki i tabela Siatkarskiej Ligi Narodów kobiet
źródło: inf. własna