Piotr Kantor i Maciej Rudol wygrali swój ostatni mecz grupowy w mistrzostwach świata. Polacy zajęli drugie miejsce w grupie dzięki najlepszemu bilansowi spośród trzech ekip z jednym zwycięstwem. Natomiast Michał Bryl i Bartosz Łosiak już pożegnali się z mistrzostwami. Podobnie jak nasza druga para zanotowali jedno zwycięstwo, ale w grupie zajęli ostatnie miejsce.
W pierwszym secie wydawało się, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Polacy objęli prowadzenie 10:7 i byli w lepszej sytuacji. Włosi nie przestraszyli się jednak tego stanu i po chwili było już 11:11, a niedługo potem rywale wysunęli się na czoło, prowadząc 14:12.
O końcowym rezultacie musiała rozstrzygnąć zacięta końcówką, którą Windisch i Dal Corso wygrali 24:22.
W drugiej partii z kolei tylko początek należał do Włochów. Później Kantor i Rudol ostro wzięli się do pracy i sukcesywnie powiększali swoją przewagę. Przy 17:10 mogli być już w miarę spokojni, że o losach tego meczu zadecyduje tie-break. Nasi siatkarze wygrali tego seta 21:13, ale już wiedzieli, że o awans z trzeciego miejsca będzie piekielnie trudno. Żeby wyprzedzić Włochów w grupie potrzebowali zwycięstwa w trzecim secie przynajmniej trzema punktami, a później jeszcze zostawało oczekiwanie na inne rozstrzygnięcia, bo aż osiem ekip z trzecich lokat musiałoby się okazać gorszych od Polaków.
Tie-break nasi siatkarze zaczęli dobrze od prowadzenie 4:2, ale Włosi szybko wyrównali na 4:4. Później Polacy odzyskali inicjatywę i dużo lepiej weszli w końcówkę tej partii (12:8). Ostatecznie Kantor i Rudol wygrali 15:9 i zapewnili sobie trzecie miejsce w grupie i teraz będą oczekiwać innych rozstrzygnięć z nadzieją na awans.
Kantor/Rudol [POL] – Windisch/Dal Corso [ITA] 2:1
(22:24, 21:13, 15:9)
Michał Bryl i Bartosz Łosiak mieli wszystko w swoich rękach. Zwycięstwo dawało im awans bez oglądania się na innych. Natomiast Lupo i Ranghieri walczyli o jeszcze większą stawkę. Porażka holenderskiej pary otworzyła im możliwość wygrania grupy. Obie pary walczyły w pierwszym secie zaciekle. Dość powiedzieć, że niemal przez całą partię zespoły szły „łeb w łeb” i to przez bardzo długi czas, bo set zakończył się wynikiem 28:26, ale niestety zwycięską parą byli Włosi.
Druga partia też była wyrównana, ale od połowy seta zaczęła się zarysowywać niewielka przewaga Włochów, którzy dzięki trzypunktowej serii wysforowali się na 19:16. Byt Polaków w mistrzostwach wisiał na włosku, który Lupo i Ranghieri przerwali przy 18 punktach Bryla i Łosiaka. Dzięki temu Włosi wygrali grupę, a Polaków z trzeciego miejsca zepchnęli Austriacy, którzy mieli lepszy bilans małych punktów.
Bryl/Łosiak [POL] – Lupo/Ranghieri [ITA] 2:0
(26:28, 18:21)
źródło: inf. własna