Ta Wiewióra drzwi do serc kibiców otworzyła z przytupem. Często w hali zjawia się pierwsza, a wychodzi ostatnia. Sezon 2021/2022 był dla niej debiutem w ekstraklasie i Pucharze CEV. W nadchodzących rozgrywkach czeka ją kolejny – tym razem w Lidze Mistrzów. W sezonie 2022/2023 Angelika Gajer nadal będzie nosić koszulkę ŁKS-u Commercecon Łódź.
Zanim dołączyła do ŁKS-u Commercecon grała m.in. w Uni Opole i WTS-ie Solna Wieliczka. W barwach Łódzkich Wiewiór wystąpiła w spotkaniach ligowych, Pucharu Polski i CEV Cup.
W rozgrywkach TAURON Ligi zagrała w 16 meczach. Przed przyjściem do ŁKS-u Commercecon powiedziała: – Oczekuję od sezonu, że zbiorę bardzo cenne dla mnie doświadczenie, które pozwoli mi na zwiększenie swoich umiejętności siatkarskich.
Za tobą pierwszy sezon w ekstraklasie, w dodatku zakończony brązowy medalem MP. Jak smakuje ten medal?
– Szczerze, ciężko mi jest opisać, jak bardzo jestem szczęśliwa, że ciężką pracą udało mi się wywalczyć debiut w ekstraklasie. Był to na pewno dla mnie wyjątkowy i wspaniały sezon z różnych względów. Nie tylko mam na myśli, że był to mój pierwszy sezon w Tauron Lidze, ale też, że miałam okazję spędzić go w profesjonalnym klubie, z takim tradycjami, atmosferą i mającym na swoim koncie wiele sukcesów. Druga rzeczą, która czyni go tak wyjątkowym jest to, że stworzyliśmy podczas sezonu prawdziwą drużynę, bo mimo wzlotów i upadków do końca byliśmy my w tym wszystkim razem i wspieraliśmy się w każdy możliwy sposób. To właśnie przyniosło efekt w postaci wywalczonego brązowego medalu MP. Dla mnie osobiście jest to i będzie najbardziej wyjątkowy medal w mojej karierze siatkarskiej, bo pierwszy zdobyty w tak poważnych rozgrywkach i tym samym spełniłam kolejne swoje marzenie. Teraz mam nadzieję, że tych sukcesów i medali będzie tylko więcej.
Kibice pokochali cię za twoje zaangażowanie, ambicję i emocje. Czułaś to wsparcie w trakcie sezonu?
– Przed sezonem wiele słyszałam dobrego o kibicach ŁKS-u i wiedziałam, że są oni bardzo ważną częścią tego klubu. Jednak ich poczynania mogłam jedynie oglądać w telewizji i internecie. Przychodząc tutaj, na własnej skórze przekonałam się jak tytaniczną pracę wykonują i ile wkładają w to serca oraz zaangażowania. Już pierwszy, otwarty trening pokazał mi, że na pewno podczas sezonu będzie się działo na trybunach. Nie raz mnie zaskoczyli, oczywiście w pozytywnym słowa znaczeniu, jak licznie gromadzili się na trybunach i nie mówię tu tylko o meczach u siebie, ale przede wszystkim o meczach wyjazdowych, nawet tych gdzie graliśmy za granicą. Myślę, że ich doping oraz mega wsparcie na każdym meczu odczułam nie tylko ja, ale i każda z dziewczyn, za co im wszystkim bardzo dziękujemy. Nasi kibice to idealny przykład i potwierdzenie tego, że kibice są 7. zawodnikiem na boisku. Na koniec chciałam dodać, że dziękuję i bardzo się cieszę, że zostałam tak pozytywnie i dobrze odebrana przez nich, a ja osobiście czuję, że jestem wśród swoich i stanowię część tej wspaniałej rodziny. Przed nami kolejny wspólny sezon wielu emocji, który mam nadzieję przyniesie nam jeszcze więcej powodów do radości i wspólnego świętowania zwycięstw, bo robienie tego z wami to czysta przyjemność. Już nie mogę się doczekać aby znowu razem z wami móc wykrzyczeć ,,Klubem Łodzi jest? ŁKS!!!”.
Po zakończeniu sezonu miałaś okazję spędzić z częścią dziewczyn kilka dni na Sardynii. Rozmawiałyście o zakończonym sezonie, czy był to już czas na totalny reset?
– To był fantastyczny czas spędzony w przepięknym miejscu i w jeszcze lepszym towarzystwie. Ja osobiście czułam się jak w raju. Gdyby ktoś wcześniej mi powiedział, że razem z dziewczynami tak spędzę część swoich wakacji, to raczej bym w to nie uwierzyła. Jestem ogromnie wdzięczna, że miałam taką możliwość i gdybym mogła powtórzyłabym to chętnie jeszcze raz. Oczywiście podczas tych wspólnych wakacji nie obeszło się bez rozmów na temat sezonu i ogólnie siatkówki, bo to stanowi znaczną część naszego życia. I z jednej strony towarzyszyła nam ogromną radość ze zdobycia medalu i był to zdecydowanie czas na świętowanie, a z drugiej strony także smutek, że to już koniec sezonu w takim składzie. Jednak mimo to, będąc tam na miejscu, na Sardynii, myślę, że każda z nas chciała chociaż na chwilę odciąć się od tego siatkarskiego świata i spędzić ten wolny czas na wspólnym odpoczynku w zupełnie innym klimacie, poznać siebie trochę z innej strony, w innych warunkach. Trochę szkoda, że nie wszystkim dziewczynom udało się pojechać na te wspaniałe wakacje, ale zapewniam, że dziewczyny były informowane na bieżąco, co robimy.
W kolejnym sezonie będziesz miała okazję do kolejnego debiutu, bo klub wraca do Ligi Mistrzyń. Jesteś gotowa na nowe wyzwania?
– Ja osobiście czuję, że jestem zdecydowanie gotowa na nowe wyzwania. Jak to mówią, do odważnych świat należy. Oczywiście, jestem pewna, że podczas pierwszego meczu rozgrywanego w ramach Ligi Mistrzyń będą towarzyszyły mi dodatkowe, pozytywne emocje – to TAK czuję się w pełni gotowa na to kolejne jakże cenne doświadczenie. Dla mnie jest to coś niesamowitego, że w ŁKS-ie miałam możliwość debiutu w Tauron Lidze, Pucharze Polski z ekstraklasowym zespołem oraz Pucharze CEV, a teraz dojdzie debiut w Lidze Mistrzyń. Jestem szczęśliwa i ogromnie wdzięczna za to, że dostałam taką szansę na indywidualny rozwój, na zebranie kolejnego bagażu doświadczeń i że mogę spełniać swoje marzenia. To wszystko daje mi jeszcze większego kopa do jeszcze cięższej pracy, która mam nadzieję zaprocentuje już w nowym, nadchodzącym sezonie.
Zobacz również:
Karuzela transferowa TAURON Ligi 2022/2023
źródło: ŁKS Łódź - inf. prasowa